Tir uszkodził punkt poboru opłat na autostradzie i odjechał
Tir, przejeżdżając przez punkt poboru opłat na autostradzie, uszkodził budkę kasjerską i odjechał. Został zatrzymany przez policję kilkanaście kilometrów od zdarzenia. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
24 grudnia, około godziny 13.30, policjanci pełniący służbę na autostradzie A2 otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w punkcie poboru opłat w Strykowie. Z relacji wynikało, że przez bramkę przejeżdżało ciężarowe volvo z naczepą, na której zamontowany był kombajn. Kierowca nie zachował należytych środków ostrożności i bezpiecznej odległości od omijanej budki, w wyniku czego otarł na wysokości około 2 metrów barierę energochłonną oraz pomieszczenie kasjera, w którym stłuczone zostały trzy szyby oraz wgnieciona na całej długości ściana, a następnie odjechał. Na szczęście w tym momencie w budce nie znajdowała się żaden pracownik.
Informacja o niecodziennym zdarzeniu została natychmiast przekazana przez koordynatora Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Łodzi kilku patrolom pełniącym służbę na A2. Po sprawdzeniach funkcjonariusze wykluczyli zjazd tego tira na węźle Stryków, jak i ewentualny wjazd na A1. Już kilkanaście kilometrów dalej policjanci zatrzymali wytypowany pojazd.
Kierującym okazał się 26-letni mieszkaniec województwa lubelskiego. Był trzeźwy. Tłumaczył, iż może sporej siły uderzenia nie zauważył momentu uszkodzenia punktu poboru opłat oraz przewożonego kombajnu. Ostatecznie został ukarany mandatem karnym w wysokości 400 złotych. Policjanci przed jego dalszą jazdą dokładnie sprawdzili zabezpieczenie transportowanego 7-tonowego ładunku. Nie trudno wyobrazić sobie, co mogłoby się stać, gdyby po kolizji doszło do obluzowania umocowań i samowolnego stoczenia się tak potężnej maszyny na autostradę.
(KWP w Łodzi / mg)