Niosą pomoc również po służbie
Na pomoc policjantów można liczyć nawet w najmniej oczekiwanych momentach – przekonały się o tym dwie słupszczanki potrącone przez samochód osobowy, na jednym z przejść dla pieszych w Słupsku. Bezpośrednio po zdarzeniu z pomocą ruszył jeden w wykładowców, który znajdował się w trakcie treningu biegowego. Z kolejnym policyjnym ratownikiem ranne kobiety spotkały się na szpitalnym oddziale ratunkowym.
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie. Na przejściu dla pieszych potrącone zostały dwie kobiety 40. i 80-latka. W wyniku siły uderzenia obie panie zostały wypchnięte kilka metrów za przejście dla pieszych. Huk uderzenia słyszał przebiegający w pobliżu wykładowca słupskiej Szkoły Policji, sierż. sztab. Michał Kurdziel, który biegł do pobliskiego parku na trening. Widząc zdarzenie i gromadzących się gapiów przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Policjant, który jest również ratownikiem medycznym, wspólnie z dwiema lekarkami z pobliskiej przychodni, zbadał poszkodowane kobiety. Ponieważ z wypowiedzi świadków wynikało, że przyjazd karetki może się wydłużyć, sierż. Kurdziel skontaktował się z oficerem dyżurnym Komendy Miejskiej i poprosił o zadysponowanie jednostki Straży Pożarnej, która również posiada specjalistyczny medyczny sprzęt ratunkowy.
Po przyjeździe strażaków wykładowca pomógł w kierowaniu ruchem swoim kolegom z Wydziału Ruchu Drogowego. Następnie zajął się uspokojeniem kobiety kierującej pojazdem i jej dzieckiem, które było mocno przestraszone całą sytuacją.
Po udzieleniu niezbędnej pomocy obie kobiety ze średnio-ciężkimi złamaniami zostały przewiezione do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W tym czasie, dyżur w ramach wolontariatu pełnił tam inny wykładowca słupskiej Szkoły Policji nadkom. Henryk Dudziński, który na co dzień również kształci młodych policjantów w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Policyjny wykładowca pomógł w zaopatrzeniu medycznym obu potrąconych kobiet.
(SP Słupsk / ap)