Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chciał wysadzić dom, próbował podpalić policjantów

Data publikacji 08.01.2015

Policjanci ujęli mężczyznę, który groził, że wysadzi w powietrze swój dom. 37-latek kierował w stronę interweniujących policjantów ogień wydobywający się z butli i groził im siekierą. W ujęciu pomogli strażacy, którzy ugasili płomienie. Policjanci osłaniając się tarczą obezwładnili mężczyznę. Jeden z policjantów doznał obrażeń.

Policjanci interweniowali w jednej z podjarosławskich miejscowości. Z relacji zawiadamiających wynikało, że 37-latek najprawdopodobniej chce spowodować wybuch własnego domu. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, przez okno kuchenne zauważyli siedzącego na butli z gazem mężczyznę. Drzwi i okna domu były pozamykane.

Jeden z patroli ustalił miejsce zamieszkania rodziny tego człowieka, jednak po rozmowie z najbliższymi okazało się, że nikt inny nie ma kluczy do tego lokalu. Drugi z patroli cały czas obserwował zachowanie 37-latka i zabezpieczał posesję przed osobami postronnymi. Na miejscu był wóz straży pożarnej, a także służby medyczne.

W pewnym momencie mężczyzna odkręcił butlę i podpalił wydobywający się z niej gaz. Powtarzał to wielokrotnie, potem wyszedł do innego pomieszczenia, pozostawiając zapaloną butlę z gazem. Wówczas policjanci podjęli decyzję o próbie zatrzymania mężczyzny - weszli do domu przez okno i pobiegli za 37-latkiem do kuchni. Mężczyzna skierował wtedy ogień wydobywający się z butli z gazem w kierunku policjantów i cofał się do drzwi piwnicy, gdzie następnie się ukrył.

W domu wyczuwalny był silny zapach gazu. Obecni na miejscu strażacy skierowali strumień wody na schody prowadzące do piwnicy. Wówczas policjanci osłaniając się tarczą weszli do piwnicy. 37-latek oprócz butli z gazem, atakował policjantów siekierą. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę. Podczas tego zatrzymania jeden z policjantów doznał urazu prawej ręki.
 
Obecni na miejscu strażacy zabezpieczyli butlę z gazem. 37-latek trafił do szpitala, był trzeźwy.

(KWP w Rzeszowie / mw)

Powrót na górę strony