Akt oskarżenia w sprawie wyłudzeń z NFZ
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Szczecinie zakończyli czynności w sprawie dotyczącej osób, które poświadczały nieprawdę w dokumentach medycznych. Oskarżonych zostało trzech lekarzy w tym właściciel niepublicznej przychodni, dwie pielęgniarki, rejestratorka i jej mąż. W sumie z NFZ wyłudzili w ciągu ośmiu miesięcy około 170 tysięcy zł.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Szczecinie w grudniu 2011r. po zawiadomieniu z zachodniopomorskiego oddziału NFZ i w całości powierzone policjantom z Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego KWP w Szczecinie.
Narodowy Fundusz Zdrowia zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przez lekarza prowadzącego niepubliczny zakład opieki zdrowotnej centrum medycyny rodzinnej szeregu wyłudzeń. Polegały one m.in. na pobieraniu zapłaty za porady lekarskie podczas gdy nie były one realizowane, fałszowaniu dokumentacji medycznej oraz nieuprawnionym dysponowaniu danymi osobowymi. Podstawą zawiadomienia było zakwestionowanie dokumentacji rozliczeniowej, z której wynikało, że w okresie ośmiu miesięcy lekarz udzieli ponad 3900 świadczeń i wystawił NFZ rachunki na kwotę około 170 tysięcy złotych. Akt oskarżenia w tej sprawie na koniec roku trafił do szczecińskiego sądu.
Postępowanie przygotowawcze trwało trzy lata. Czynności wykonywane przez policjantów wymagały wnikliwej i żmudnej analizy. Wyselekcjonowana dokumentacja została zgromadzona w 60 tomach akt. Główny oskarżony to właściciel niepublicznej przychodni, on usłyszał zarzut dotyczący oszustwa i sfałszowania dokumentacji 3621 osób.
Policjanci przesłuchali około 4 tysiące osób z całego kraju. W większości to osoby, których dane wykorzystane zostały do sporządzenia fałszywej dokumentacji. Co ciekawe większość pacjentów, za które lekarz niesłusznie pobierał świadczenia to dzieci z kolonii i obozów, które przyjeżdżały w okresie wakacji w rejon działalności przychodni podejrzanego lekarza i osoby starsze przyjeżdżające nad morze na turnusy rehabilitacyjne.
Z analiz wynikało m.in., że w jednym dniu lekarz potrafił udzielić kilkudziesięciu porad lekarskich większości uczestników na jednej koloni. Z niektórych dokumentów wynikało, że porada udzielona była dziecku, które z różnych przyczyn w ogóle nie uczestniczyło w koloni i przebywało w innej części kraju, ale figurowało na liście kolonistów.
Prowadzący sprawę policjanci selekcjonowali każdego z blisko 4 tysięcy pacjentów tj. kiedy i w jakim ośrodku udzielona została porada i ustalenie czy faktycznie pacjent potwierdza świadczenie. Osoby, których dane wykorzystywane były do oszustw, mieszkają na terenie całego kraju.
Policjanci po analizie wykazali, że lekarz ze wszystkich przedłożonych świadczeń, faktycznie udzielił porady lekarskiej jedynie około 10 % z nich czyli, że z ponad 3900 osób z usług lekarza skorzystało około 370.
W sprawie, oprócz właściciela przychodni, oskarżonych jest jeszcze dwóch lekarzy, dwie pielęgniarki, recepcjonistka i jej mąż. Osoby te usłyszały głównie zarzuty pomocnictwa w przestępstwie wyłudzenia świadczeń i fałszowania dokumentacji.
W toku postępowania wobec podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych. Za czyny zarzucane podejrzanym grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
KWP Szczecin / ik