Zatrzymany w związku z rzuceniem petardą w 12-letnią dziewczynkę
Policjanci ze Słupska zatrzymali 24-letniego mężczyznę podejrzanego o rzucenie petardą w kierunku 12-letniej dziewczynki. Poszkodowana doznała obrażeń prawego oka. Nadal znajduje się w szpitalu pod opieka lekarzy. Zatrzymanemu słupszczaninowi za spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia grozi kara do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w sobotę, około godziny 17.00, w Słupsku na parkingu samochodowym przed wejściem do jednego z miejscowych sklepów spożywczych. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Słupsku otrzymał zgłoszenie od ojca 12-letniej dziewczynki, o tym że w trakcie gdy wychodził z córką ze sklepu, ktoś rzucił w ich kierunku petardę raniąc ją w twarz. Natychmiast we wskazane miejsce dyżurny wezwał pogotowie ratunkowe oraz skierował wszystkie znajdujące się w pobliżu radiowozy.
Funkcjonariusze ustalili, że petardę odpalił ktoś z grupy mężczyzn stojących w pobliżu wejścia do sklepu. Natychmiast wylegitymowano znajdujące się tam osoby, a pracujący na miejscu kryminalni równolegle prowadzili ustalenia dotyczące sprawcy. Intensywne działania policjantów doprowadziły do wytypowania osoby mogącej mieć związek z tym zdarzeniem.
Już w poniedziałek, policjanci z Komisariatu II w Słupsku zatrzymali 24-letniego słupszczanina. W jego mieszkaniu kryminalni zabezpieczyli dwa opakowania petard. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj został przesłuchany i zebrane przez policjantów dowody w tej sprawie pozwoliły przedstawić mu zarzuty związane z narażeniem na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia 12-letniej słupczanki.
Dziewczynka nadal pozostaje na obserwacji w słupskim szpitalu.
Sprawcy za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Gdańsku / ap)