Ukradli na Śląsku – wpadli na Opolszczyźnie
Kierowca hondy próbował uciekać przed kluczborskimi policjantami. Na krajowej "11" nie zatrzymał się do kontroli. Później stracił panowanie nad samochodem i wjechał do rowu. Jadący autem mężczyźni zostali zatrzymani.
W nocy z poniedziałku na wtorek dyżurny kluczborskiej Policji podał komunikat o kradzieży paliwa na jednej ze stacji benzynowych na terenie Lublińca (województwo śląskie). Komunikat ten przekazany został wszystkim patrolom. Po kilku minutach policjanci, pełniący służbę na krajowej "11", zauważyli samochód, którym mieli poruszać się podejrzewani o kradzież mężczyźni. Pomimo sygnałów do zatrzymania, kierowca srebrnej hondy nie reagował i zaczął uciekać.
Na trasie Biskupice – Byczyna, w rejonie oświetlonego i widocznego przejazdu kolejowego, policjanci próbowali zatrzymać kierującego hondą. Jeden z policjantów przy użyciu latarki z czerwonym światłem podawał znaki do zatrzymania. W oznakowanym radiowozie włączone były też sygnały świetlne. Pomimo wyraźnego sygnału do zatrzymania kierujący hondą nie reagował na wydawane polecenia przez policjantów, uderzając w stojący na drodze radiowóz. Później staranował rogatkę, uderzył w barierę energochłonną i dachował.
Uciekający samochodem mężczyźni zostali zatrzymani. Na miejscu funkcjonariusze przeprowadzili oględziny i przesłuchali świadków. Nadal prowadzone są czynności dotyczące tego zdarzenia.
Podczas próby zatrzymaniu ucierpiał jeden z policjantów, który obecnie przebywa w szpitalu. W szpitalu na obserwacji przebywają również dwaj zatrzymani mężczyźni.
(KWP w Opolu / ap)