Wczasy, których nie było
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie przesłali do sądu akt oskarżenia wobec 31-letniego mężczyzny, który oferował wczasy nad morzem. Ze swoich ofert nigdy się nie wywiązywał. Na przestępczym procederze zyskał blisko 30 tys. złotych, oszukując 50 osób. Pod koniec roku w gorzowskiej prokuraturze usłyszał zarzuty. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Wszystkich oszustw 27-latek dokonał w czerwcu i lipcu 2008 roku. Propozycje spędzenia wakacji nad Bałtykiem zamieszczał na stronie internetowej. Osób, które przyjęły warunki, było wiele. Po wpłaceniu zazwyczaj kilkuset złotych zaliczki, osoby te, według deklaracji właściciela strony, miały zagwarantowany turnus nad morzem. Jednak po kilku dniach od wpłaty 27-latek wysyłał do wczasowiczów sms-a, że ośrodek z powodów technicznych jest zamykany.
Pokrzywdzeni pochodzili z terenu całej Polski, a sprawę prowadzili policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp - to właśnie miasto było bowiem wpisane w ofertach jako miejsce prosperowania właściciela letniskowych domków. Ponieważ mężczyzna cały czas przebywał za granicą od 2010 roku za 27-latkiem wystawiony został list gończy. Pod koniec ubiegłego roku wrócił z Anglii i zgłosił się do Prokuratury w Gorzowie Wlkp. Tam usłyszał łącznie 50 zarzutów za oszustwa. Tyle osób uwierzyło deklaracjom mężczyzny. Wcześniej jednak policjanci zbierali materiał dowodowy, który obciąża 27-latka.
Mężczyźnie za popełnione oszusta grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Gorzowie Wlkp. / mg)