Zatrzymany zaledwie w pół godziny po napadzie
Inowrocławscy policjanci w ciągu zaledwie pół godziny od rozboju w jednym ze sklepów zatrzymali podejrzewanego. Mężczyzna wpadł na stacji paliw w Inowrocławiu, gdy chciał zatankować samochód, którym uciekał z miejsca przestępstwa. Policjanci odzyskali część skradzionej gotówki, znaleźli też „akcesoria”, którymi posłużył się napastnik podczas napadu. Mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 12 lat.
Dwa dni temu (10.02.15) dyżurny Policji w Inowrocławiu został powiadomiony o napadzie na terenie gminy Dąbrowa Biskupia. Krótko przed 15:00 do jednego ze sklepów wszedł zamaskowany mężczyzna i przedmiotem przypominającym pistolet zastraszył obsługę. Zabrał następnie utarg i odjechał samochodem w kierunku pobliskiego lasu. O tym, że napastnik ucieka bmw-u koloru czerwonego zostały powiadomione wszystkie patrole. Funkcjonariusze zauważyli podejrzane auto na jednej z inowrocławskich stacji paliw. Siedzący w nim kierowca czekał w kolejce, aby zatankować. Gdy tylko radiowóz zaczął zbliżać się do samochodu kierowca wrzucił wsteczny bieg i próbował odjechać. Mundurowi zajechali mu drogę i odcięli trasę ucieczki. 31-latek został zatrzymany. W jego samochodzie policjanci znaleźli kominiarkę, atrapę pistoletu oraz część skradzionej gotówki.
W czasie, gdy 31-letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego przebywał w policyjnym areszcie, śledczy zbierali dowody, by móc przedstawić je oskarżycielowi. Materiał jaki zgromadzili policjanci wskazuje na to, że mężczyzna będzie odpowiadał za dokonanie rozboju. Grozi mu do 12 lat więzienia.
(KWP w Bydgoszczy / mw)