Policjant w dniu wolnym od pracy zatrzymał złodzieja
Do zdarzenia doszło w jednym z lubińskich sklepów. Funkcjonariusz wydziału kryminalnego tamtejszej jednostki, przechodząc w pobliżu marketu, zauważył biegnącego mężczyznę, a za nim pracownika ochrony. Gdy dowiedział się, że mężczyzna ukradł towar ze sklepu, ruszył za nim w pościg, zatrzymując podejrzanego. Ten nie chciał łatwo się poddać. Szarpał się z funkcjonariuszem i groził mu. Po zatrzymaniu tłumaczył się, że kradzieży kazała mu dokonać jego dziewczyna. Teraz o dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd.
Policjant wydziału kryminalnego z lubińskiej komendy powiatowej, będąc w czasie wolnym od służby, zatrzymał mężczyznę podejrzanego o kradzież w jednym ze sklepów. Zatrzymany mężczyzna to 30-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend po godz. 16.00. Funkcjonariusz przechodził właśnie w pobliżu jednego z marketów. W pewnym momencie zauważył uciekającego mężczyznę, a za nim biegnącego pracownika ochrony. Gdy zapytał, co się stało pracownik marketu odpowiedział mu, że uciekający przed chwilą okradł sklep.
Funkcjonariusz ruszył w pościg za sprawcą. Gdy ten wbiegł na teren parku, policjant poprosił pracownika ochrony o zamknięcie bramy i poinformowanie dyżurnego lubińskiej Policji. Amator cudzego mienia nie chciał łatwo się poddać. Po zatrzymaniu przez policjanta, szarpał się z nim i groził mu, że jak go nie puści, to go zabije.
Zatrzymany tłumaczył funkcjonariuszom, że kradzieży dokonał na prośbę swojej dziewczyny. Jak ustalili policjanci, mężczyzna wszedł na teren marketu. Tam spakował do koszyka kurtkę, rajstopy, karty doładowań telefonów komórkowych oraz inne rzeczy. Następnie podszedł do kasy. Gdy kasjerka skasowała cały towar i spakowała go do torby, mężczyzna wyrwał z jej rąk reklamówkę i zaczął uciekać.
Teraz trzydziestolatek odpowie przed sądem za wymuszenie rozbójnicze. Tego typu czyn zagrożony jest karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / mg)