Skradziony pojazd wrócił do właściciela, a podejrzani trafili za kratki policyjnego aresztu
Policjanci odnaleźli skradziony pojazd i zatrzymali dwóch podejrzanych. 38- i 37-latek wpadli „na gorąco”, gdy wsiadali do skradzionego pojazdu. W sprawę zaangażowani byli policjanci z bydgoskich Wyżyn, Inowrocławia, a także z Pakości. Do namierzenia pojazdu przyczyniły się także informacje od pokrzywdzonego. Teraz podejrzanym może grozić do 10 lat więzienia.
W poniedziałek (16.03.2015) rano policjanci z bydgoskich Wyżyn zostali powiadomieni o kradzieży samochodu marki "Peugeot Partner". Pojazd ten zniknął z niedzieli na poniedziałek (15/16.03.2015). Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z bydgoskich Wyżyn. Po przesłuchaniu pokrzywdzonego ustalili, że pojazd może znajdować w pobliżu miejscowości Pakość. O tym fakcie zostali powiadomieni kryminalni z Inowrocławia, którzy natychmiast pojechali to sprawdzić. Dokładne informacje wskazywały, że samochód może znajdować się w miejscowości Łącko.
Funkcjonariusze w trakcie sprawdzania terenu leśnego zauważyli skradzione auto, które było dobrze ukryte pomiędzy gęsto porośniętymi drzewami. Policjanci na miejscu wstępnie przeprowadzili oględziny. Niemniej jednak postanowili poczekać na „nowych właścicieli”. Po pewnym czasie do samochodu przyszło dwóch mężczyzn. Jeden wsiadł za kierownice pojazdu, a drugi usiadł z przodu na miejscu pasażera. Kryminalni natychmiast przystąpili do zatrzymania. 38- i 37-latek zostali zatrzymani i doprowadzeni do komisariatu w Pakości.
Wiadomość o zatrzymanych trafiła do policjantów z bydgoskich Wyżyn, którzy jeszcze tego samego dnia pojechali po nich, a następnie przywieźli ich do Bydgoszczy. Wczoraj (17.03.2015) śledczy przedstawili im zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Oboje byli już wcześniej notowani za podobne przestępstwa.
Dzisiaj (18.03.2015) kryminalni doprowadzą podejrzanych do sądu na posiedzenie aresztowe.
(KWP w Bydgoszczy / mg)