Podejrzani o kradzież autokaru w rękach policjantów
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością samochodową KMP w Łodzi zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież autokaru turystycznego. W rękach stróżów prawa znalazła się również osoba podejrzana o paserstwo, która zakupiła pojazd. Skradziony pojazd już wrócił do właściciela.
W połowie lutego policjanci zostali powiadomieni, że z terenów przemysłowych na łódzkim osiedlu Teofilów skradziono autokar turystyczny. Właściciel sprowadził pojazd z zagranicy w celu dalszej odsprzedaży. Do chwili transakcji pozostawił autokar na jednym z zamkniętych placów. Wycenił straty na około 50 tysięcy złotych. Analizą nietypowego przypadku zajęli się specjaliści zwalczający przestępczość samochodową. Ich tropy wskazywały, że w zdarzeniu brały udział dwie osoby.
19 marca 2015 roku funkcjonariusze pojawili się pod dwoma mieszkaniami w dzielnicy Górna. Zatrzymali tam 38- i 39-latkow, którzy zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty kradzieży autokaru. Młodszy z mężczyzn decyzja sądu został aresztowany na trzy miesiące. Nie był to jednak koniec sprawy dla policjantów. Kwestią nierozwiązaną pozostało bowiem odzyskanie skradzionego autokaru.
24 marca 2015 roku funkcjonariusze pojechali do jednej z miejscowości w gminie Dąbrowa Tarnowska w woj. małopolskim. Ich ustalenia wskazywały, że właśnie tam mógł trafić skradziony pojazd. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się po wejściu na posesję. Okazało się jednak, że nowy nabywca w celu zmylenia organów ścigania zdążył już przemalować autokar oraz powymieniać niektóre elementy. Nie zwiodło to jednak stróżów prawa, którzy zatrzymali 48-letniego nabywcę skradzionego pojazdu pod zarzutem paserstwa. Autokar wrócił do prawowitego właściciela, który nie krył satysfakcji z odzyskania swojego mienia.
Sprawcom kradzieży grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności, a nabywcy pojazdu połowa tej kary.
(KWP w Łodzi / mw)