Podpalił dom, w którym mieszkało 17 osób i ukrył się w lesie
Kara nawet 10 lat pozbawienia wolności może grozić mieszkańcowi gminy Ostróda, który podpalił dom z 17 mieszkańcami. Mężczyzna wcześniej wszystko zaplanował, a kiedy budynek stanął w płomieniach, uciekł. W wyniku pożaru 5 rodzin straciło dach nad głową. Kilkugodzinne przeczesywanie pobliskich terenów leśnych przyniosło rezultaty i 68-latek trafił do policyjnego aresztu.
Pożar wielorodzinnego domu
29 kwietnia około godziny 2.00 w nocy policjanci zostali powiadomieni o pożarze domu wielorodzinnego w miejscowości Samborowo na terenie gminy Ostróda. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, by ustalić wszystkie szczegóły. Na szczęście mieszkańcy zdążyli opuścić swoje mieszkania i nikt nie odniósł obrażeń. Stracili za to dach nad głową i często dorobek całego życia. Przez wiele godzin ekipa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki i biegły z zakresu pożarnictwa zabezpieczali wszystkie ślady, przesłuchiwali świadków, by ustalić co było bezpośrednią przyczyną pożaru.
Ustalenia, przypuszczenia…
Ustalenia policjantów szły wielotorowo, nie wykluczano nieszczęśliwego wypadku, jak i również celowego działania. Po kilku godzinach wytężonej pracy, funkcjonariusze skupili się na osobie 68-latka, którego jako jedynego z mieszkańców nie było podczas pożaru i przez cały czas nie było z nim kontaktu. W trakcie przesłuchania części świadków policjanci otrzymywali sygnały, że to właśnie ten mężczyzna mógł podpalić dom.
Poszukiwania na terenie leśnym
Przez kilka godzin kilkudziesięciu policjantów razem ze strażakami przeczesywało najbliższe otoczenie miejsca tragedii, między innymi sprawdzano pobliskie tereny leśne, by ustalić, gdzie 68-latek może przebywać. Do poszukiwań użyto też psa wyszkolonego specjalnie do odnajdywania osób zaginionych.
Zatrzymanie i przesłuchanie
Intensywna praca przyniosła rezultaty i po kilku godzinach policjanci zatrzymali mężczyznę ukrywającego się w lesie. 68-latek trafił do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania nie kwestionował swojej winy. Tłumaczył, że zrobił to celowo, a powodem jego zachowania były nieporozumienia sąsiedzkie. Dodał, że po podpaleniu domu wybiegł na zewnątrz, a gdy po jakimś czasie usłyszał sygnały służb ratunkowych - uciekł do lasu. Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu wielu osób. Za to, co zrobił może trafić do więzienia nawet na 10 lat.
(KWP w Olsztynie / mo)
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 11.28 MB)