Policjanci o wielkich sercach
Patrol wozem policyjnym, wystawianie mandatów, poszukiwanie skradzionych samochodów to codzienność stróżów prawa. Okazuje się, że prawdziwy policyjny dzień może spędzić nie tylko funkcjonariusz Policji. Taką niezwykłą przygodę przeżył 5-letni Franek, chory na przeponowo-rdzeniowy zanik mięśni. A wszystko dzięki wielkim sercom mundurowych.
Policjanci z Komisariatu Policji w Grabowie nad Prosną spełnili marzenie Franka, który choruje na przeponowo-rdzeniowy zanik mięśni typu SMARD1. Chłopiec nie chodzi oraz samodzielnie nie oddycha, robi to za niego respirator. Lekarze nie dawali mu wielkich szans – Franek miał nie mówić, nie siedzieć oraz nie jeść samodzielnie. Wszystko to jednak potrafi, dzięki odwadze, uporowi i chęci do życia.
Chłopiec marzył o tym, aby wziąć udział w patrolu wozem policyjnym. To marzenie postanowił zrealizować sierż. Grzegorz Ditfeld, dzielnicowy gminy Czajków. Funkcjonariusz, przy pomocy mamy Franka oraz innych stróżów prawa, zorganizował dla niego prawdziwy, policyjny dzień. Chłopiec nie tylko wziął udział w wymarzonym patrolu, ale miał także okazję zobaczyć pokaz sprzętu używanego przez funkcjonariuszy, wystawić mandat i nosić policyjną czapkę. Franek wziął także udział w poszukiwaniach skradzionego samochodu. - Rumieńców czerwieńszych u mojego syna nie widziałam nigdy – napisała po spotkaniu na swoim blogu mama chłopca.
Franek dostał od funkcjonariuszy elementy odblaskowe oraz imiennik do munduru. Od spotkania ze stróżami prawa każe do siebie mówić „panie policjancie”. Dlatego też funkcjonariusze planują kolejne spotkania z chłopcem. Policjantom, a w szczególności głównemu organizatorowi, za przygotowanie wizyty podziękowała na swoim blogu mama Franka. Kobieta zaznaczyła, że „…Pan Grzegorz – jak to policjant – spisał się na medal”.
(KWP w Poznaniu / mw)