50-latka odpowie za zabójstwo męża
Za zabójstwo swojego męża odpowie 50-letnia mieszkanka Lublina. Kobieta podczas awantury ugodziła 56-latka nożem w klatkę piersiową. Mężczyzna zmarł następnego dnia rano. Zarzuty usłyszał również sąsiad kobiety, który pomagał 50-latce zacierać ślady oraz nie udzielił pomocy. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Dziś podejrzani trafią przed oblicze sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali we wtorek rano. Funkcjonariusze, którzy zostali skierowani na miejsce zastali w jednym z pomieszczeń domu wolnostojącego leżącego mężczyznę, który owinięty był narzutą i bandażem. Mężczyzna posiadał ranę klatki piersiowej oraz obrażenia głowy. Na miejscu obecna była żona zmarłego, która zgłosiła interwencję. Kobieta była nietrzeźwa. W organizmie miała 3 promile alkoholu. Początkowo twierdziła, że nie wie co się stało mężowi. Na miejscu specjaliści pod nadzorem prokuratora wykonali szczegółowe oględziny i zabezpieczyli ślady.
Pracujący przy sprawie śledczy szybko ustalili przebieg zdarzenia. Jak się okazało, 56-letni mężczyzna został ugodzony nożem w poniedziałek wieczorem. Do zdarzenia doszło podczas awantury z żoną. Małżeństwo było pod wpływem alkoholu. Początkowo wyzywali się wzajemnie. W pewnym momencie 50-letnia kobieta sięgnęła jednak po nóż, którym ugodziła w klatkę piersiową swojego męża. Jak wynika z ustaleń śledczych, 50-latek po ugodzeniu go jeszcze żył. Jednak kobieta nie wezwała pomocy. Sama zrobiła prowizoryczny opatrunek, a gdy rano zauważyła, że stan zdrowia mężczyzny pogarsza się z godziny na godzinę, postanowiła poprosić o pomoc sąsiada. Razem chcieli wyprowadzić rannego mężczyznę na dwór, gdyż jak wyjaśnili, myśleli, że świeże powietrze pomoże rannemu. Gdy stan 56-latka był już krytyczny kobieta wezwała pomoc. Niestety mężczyzna już nie żył.
Żona zmarłego jak również sąsiad zostali zatrzymani. Oboje usłyszeli zarzuty do których się przyznali. Złożyli również obszerne wyjaśnienia. 50-latka odpowie za zabójstwo, natomiast jej 37-letni sąsiad poniesie odpowiedzialność za zacieranie śladów i nieudzielenie pomocy. Dziś oboje zostaną doprowadzeni na wniosek policji i prokuratury do sądu, który zadecyduje o zastosowaniu środka zapobiegawczego wobec podejrzanych. Śledczy wnioskują o tymczasowy areszt.
Za zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / mw)