Prawie 300 g kokainy, LSD, ekstazy wylądowały w policyjnych magazynach
Przestępczość narkotykowa to specyficzna dziedzina przestępczości. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że policjanci niejednokrotnie muszą poświęcić wiele czasu na zebranie materiału dowodowego. Także z uwagi na społeczne i zdrowotne skutki, jakie powoduje kontakt z narkotykami.
Praca policjantów nad zebraniem dowodów świadczących o tym, że dana osoba łamie przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii trwa czasami długo. Tak też miało miejsce w tym przypadku.
Włocławscy policjanci od pewnego czasu „rozpracowywali” jednego z mieszkańców ul. Zagajewskiego. Zachodziło podejrzenie, że zajmuje się on rozprowadzaniem narkotyków. Wszystko wskazywało na to, że w swoim mieszkaniu może mieć pokaźną ilość różnych środków.
W miniony wtorek (26.05.2015 r.) policjanci zaskoczyli 30-latka. Mężczyzna, nie spodziewając się niczego, wychodząc z klatki schodowej został zatrzymany przez policjantów. W trakcie przeszukania jego mieszkania ujawnili niezły „arsenał” narkotyków.
Okazało się, że nietuzinkowym wyposażeniem pokoju był karton z zawartością blisko 300 g kokainy, ponad 40 g haszyszu, prawie 15 g ekstazy, 19 listków LSD, blisko 90 g substancji, która służyła do zwiększania gramatury czystego narkotyku, wagę elektroniczną i prawie 40 000 złotych.
30-latek trafił do aresztu, zaś narkotyki do policyjnych magazynów.
Wczoraj (27.05) policjanci zatrzymali do sprawy 37-letniego mężczyznę, który przyznał, że od kilku lat wiele razy zaopatrywał się u 30-latka w narkotyki.
Również wczoraj (27.05) 30-letni mężczyzna został przesłuchany, w Prokuraturze Rejonowej we Włocławku, gdzie został doprowadzony - usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków oraz udzielania ich innym osobom celem uzyskania korzyści majątkowej. Dziś (28.05) doprowadzony zostanie do sądu z wnioskiem o areszt.
Za te czyny grozić mu może do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Bydgoszczy / mj)