Zabrał rodzicom niemowlę i uciekł na mokradła
Dzięki szybkiej i sprawnej akcji policjantów 9-miesięczne dziecko, które zostało wyniesione przez 30-latka na leśne mokradła, całe i zdrowe wróciło do rodziców.
Do zdarzenia doszło w czwartek w powiecie lipskim. Jak wynika z policyjnych ustaleń, o zabraniu 9-miesięcznego dziecka powiadomił dyżurnego lipskiej komendy Policji jego ojciec. Jak powiedział zgłaszający, syna zabrał mu jego brat, 30-latek. Oferując opiekę nad dzieckiem, twierdził, że ojciec nie potrafi się nim zająć. W pewnym momencie, trzymając niemowlę na rękach, wybiegł z mieszkania na podwórko, a następnie zaczął uciekać w pobliskie pola. Kiedy rodzice dziecka wybiegli za nim, prosząc go, aby oddał niemowlę, nie reagował na żadne prośby, aż w końcu zniknął z ich pola widzenia. Policjanci ustalili też, że mężczyzna, który zabrał dziecko leczył się psychiatrycznie, a w momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu.
Po powiadomieniu Policji, błyskawicznie na miejsce został skierowany patrol, a funkcjonariusze zaczęli szukać dziecka. Ponieważ teren poszukiwań był bardzo rozległy, a dziecku mogło zagrozić realne niebezpieczeństwo Komendant Powiatowy Policji w Lipsku zarządził alarm dla policjantów. Na miejsce skierowano kilkudziesięciu funkcjonariuszy oraz przewodnika z psem tropiącym. Do akcji poszukiwawczej włączyło się też 24 strażaków.
Dzięki sprawnym działaniom zaangażowanych do poszukiwań służb, po dwóch godzinach od rozpoczęcia akcji policjanci odnaleźli 30-latka, który trzymając na rekach niemowlę stał w zaroślach, w rowie wypełnionym wodą. Mężczyzna był agresywny, groził policjantom, że jeśli podejdą do niego, zrobi dziecku krzywdę. Mimo to funkcjonariusze sprawnie i w bezpieczny dla dziecka sposób obezwładnili mężczyznę.
Wezwany wcześniej zespól medyczny karetki pogotowia zbadał dziecko - na szczęście nie odniosło ono żadnych obrażeń.
Zatrzymany 30-latek został przewieziony do szpitala specjalistycznego w Radomiu. Za narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, grozi kara do trzech 3 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Radomiu / mg)