Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci w akcji

Data publikacji 15.06.2015

Dzięki błyskawicznej reakcji lubelskich policjantów nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze pełniący służbę nad Jeziorem Białym udzielili pomocy dwóm osobom, którym wywróciła się żaglówka. Okazało się, że jedna z nich nie potrafiła pływać. Mimo to kobieta jak i jej towarzysz nie założyli kamizelek ratunkowych. To nie jedyny przypadek nieodpowiedzialnego zachowania na akwenie wodnym. Z kolei policjanci z Brześcia Kujawskiego uratowali życie mężczyźnie, który postanowił zażyć nocnej kąpieli w rzece w niedozwolonym miejscu, na dodatek będąc pod wpływem znacznej ilości alkoholu. Nie wiadomo jakby się skończył dla niego ten "wypad", gdyby nie natychmiastowa interwencja funkcjonariuszy.

W miniony weekend nie zabrakło turystów wypoczywających nad Jeziorem Białym. Policjanci z Włodawy: sierż. szt. Mariusz Musialik oraz st. sierż. Łukasz Pecyna wspólnie z ratownikiem WOPR-u Erykiem Rojkiem czuwali nad bezpieczeństwem osób wypoczywających  na kompleksie wodnym w Okunince.

Wczoraj dzięki błyskawicznej reakcji policjantów nie doszło do tragediii. Funkcjonariusze ok. godz. 13:00 patrolując jezioro usłyszeli wołanie o pomoc. Na wysokości ok. 250 metrów od brzegu zauważyli wywróconą żaglówkę oraz chłopaka i dziewczynę kurczowo się jej trzymających. Para nie posiadała na sobie kamizelek ratukowych. Policjanci niezwłocznie podjęli interwencję. Za pomocą bosaka przyciągnęli parę do łodzi policyjnej i pomogli im znależć się w bezpiecznym miejscu. Podczas udzielania pomocy okazało się, że 19-letnia mieszkanka Dęblina nie potrafi pływać. Na żagłówce znajdowały się kamizelki ratunkowe jednak para postanowiła z nich nie korzystać. Szczęśliwie 20 - letniemu mieszkanćowi Gdyni oraz jego partnerce nic się nie stało. 

To nie był jedyny przypadek nieodpowiedzialnego korzystania z kąpieli wodnych.

W sobotę  st. sierz Mariusz Musialik musiał inteweniować nad Białym wraz z ratownkiem WOPR-u Erykiem Rojkiem. Ok. 200 m od brzegu zauważono kobietę, która w widoczny sposób  traciła siły i nie dawała rady płynać. Po udzieleniu pomocy okazało się, że 26-letnia mieszkanka Lublina wyskoczyła z rowerku wodnego i chciała dopłynąć do brzegu jednak przeliczyła swoje siły. Kobieta znajdowała się pod wpływem alkoholu. Dzięki pomocy policjanta i ratownika nie doszło do tragedii.

Z kolei w nocy z piątku na sobotę (12/13.06 br.), tuż po 1.00 dyżurny włocławskich policjantów otrzymał dość nietypową jak na tę porę informację, z której wynikało, że w Brześciu ktoś kąpie się w niedozwolonym miejscu. Patrol brzeskich mundurowych natychmiast pojechał we wskazane miejsce. Tam okazało się, że na pomoście nad rzeką Zgłowiączką leży ubranie, ale nikogo w pobliżu nie było. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania osoby, do której mogło ono należeć. W pewnym momencie mundurowi zauważyli trzymającego się pomostu, zanurzonego po szyję w wodzie, mężczyznę. Okazało się, że nieznajomy nie miał już siły sam wydostać się na pomost, miał bełkotliwą mowę i czuć było od niego wyraźnie alkohol.

Policjanci szybko wyciągnęli amatora kąpieli na brzeg i powiadomili pogotowie ratunkowe, które udzieliło 57-latkowi pomocy lekarskiej.

Na szczęście nietrzeźwy zwolennik nocnej kąpieli uszedł z życiem, ale nie wiadomo, jakby się skończył dla niego ten "wypad", gdyby nie natychmiastowa interwencja brzeskich policjantów.

Policjanci ponownie apelują do osób wypoczywających nad wodą o rozwagę i rozsądek. Sezon kąpieli dopiero przed nami. Pamiętajmy!! Korzystajmy z akwenów tylko w miejscach do tego przeznaczonych, nie wchodźmy do wody pod wpływem alkoholu!!

(KWP w Lublinie / KWP w Bydgoszczy / mw)

Apel o rozwagę nad wodą >>

Powrót na górę strony