Zlikwidowana grupa handlująca nielegalnym spirytusem i tytoniem
Zlikwidowana grupa trudniąca się handlem nielegalnym towarem i zabezpieczone kilkaset litrów spirytusu oraz 22 kg krajanki tytoniowej to efekty kilkumiesięcznej pracy policjantów z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy zwalczających przestępczość gospodarczą. Do sprawy funkcjonariusze zatrzymali pięciu mężczyzn. Wszyscy usłyszeli już zarzuty z kodeksu karnego skarbowego. Straty Skarbu Państwa jakie spowodowali zatrzymani swą przestępczą działalnością to nie mniej niż 230 tys. zł.
Kilka miesięcy policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Bydgoszczy rozpracowywali nielegalny proceder handlu spirytusem i tytoniem bez polskiej akcyzy. Przez cały ten czas funkcjonariusze skrupulatnie gromadzili dowody obciążające osoby mające związek z tą przestępczą działalnością.
We wtorek (16.06 br.), wspólnie z policjantami z Wydziału dw. z Korupcją KWP w Bydgoszczy, zatrzymali do sprawy czterech mężczyzn. Dwaj z nich (w wieku 33 i 42) wpadli na terenie Bydgoszczy. Odpowiedzą oni za bezpośrednią sprzedaż nielegalnych wyrobów na terenie Bydgoszczy i okolic. Trzeci, 32-latek, dostawca, zatrzymany został w województwie wielkopolskim. Mężczyzna podejrzany jest o transport tytoniu i spirytusu z rozlewni, która znajdowała się na terenie jednej z miejscowości pod Łodzią. Tam też zatrzymany został czwarty z nich - 56-latek. Na posesji, w budynku gospodarczym, policjanci ujawnili profesjonalnie przygotowaną linię technologiczną służącą do odkażania alkoholu. Wszyscy zatrzymani trafili do policyjnego aresztu.
Dwaj ostatni są znani Policji. 32-latek to pseudokibic, 56-latek natomiast poszukiwany był listem gończym za kradzieże.
W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli 3318 litrów spirytusu i 22 kg tytoniu bez znaków skarbowych. Jak wynika z szacunkowych wyliczeń, uszczuplenie Skarbu Państwa z tytułu nieodprowadzonych podatków wyniosło nie mniej niż 230 tys. zł.
Policjanci udowodnili całej grupie przestępstwo z art. 65 kks i tej treści zarzuty im przedstawili. Mężczyznom grozi wysoka grzywna, albo kara pozbawienia wolności lub obie te kary łącznie, ale o tym już zadecyduje sąd.
(KWP w Bydgoszczy / mw)
