Policjanci uratowali ludzkie życia
Policjanci Wydziału Ochrony Placówek Dyplomatycznych KSP asp. Łukasz Błaszczyk i st. post. Bartosz Kaczmarek uratowali życie mężczyźnie, który został potrącony przez tramwaj w sobotnie popołudnie przy rondzie de Gaulle’a w Warszawie. Było to możliwe dzięki ich szybkiej reakcji i sprawnie przeprowadzonej resuscytacji. Innego człowieka, który chciał targnąć się na swoje życie, uratowali policjanci z Wronek mundurowi wskoczyli za zdesperowanym mężczyzną do rzeki. Dzięki ich natychmiastowej reakcji 65-latek uzyskał pomoc i trafił do szpitala.
Policjanci Wydziału Ochrony Placówek Dyplomatycznych byli w tym czasie na służbie. Przejeżdżając radiowozem zauważyli w rejonie skrzyżowania Al. Jerozolimskich z ul. Nowy Świat mężczyznę leżącego na torowisku, który nie dawał oznak życia. Błyskawicznie zawrócili i podjechali na miejsce zdarzenia. Pojawił się tam również patrol Wydziału Ruchu Drogowego, który zabezpieczał teren.
Do udzielenia pierwszej pomocy w pierwszej chwili przystąpiła jedna z kobiet. Policjanci WOPD włączyli się do pomocy i przejęli resuscytację poszkodowanego, aż do przywrócenia mu funkcji życiowych. Czuwali przy nim do momentu przybycia załogi Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany został przewieziony do szpitala.
Przełożeni asp. Łukasza Błaszczyka i st. post. Bartosza Kaczmarka wystąpili do Komendanta Stołecznego Policji o przyznanie im wyróżnienia za dzielną postawę i błyskawicznie przeprowadzoną akcję ratunkową.
Policjanci z Wronek z kolei 27 czerwca br. w godzinach porannych pojechali na interwencję domową do jednej z miejscowości na terenie gminy. Na miejscu okazało się, że nietrzeźwy 65-latek, będąc pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę, po czym uciekł z domu. Rodzina mężczyzny znalazła w domu rzeczy, które wyglądały jakby były przygotowane do popełnienia samobójstwa.
Interweniujący policjanci byli zaniepokojeni tym faktem i natychmiast zaczęli szukać mężczyzny. Ponieważ nie było go w pobliżu posesji, udali się w okolicę rzeki Warta. Tam przeszukiwali tereny nadwarciańskie. Stojąc na skarpie zauważyli w wodzie idącego w kierunku środka rzeki mężczyznę. Był to poszukiwany przez nich 65-latek.
Mężczyzna nie reagował na ich wezwania, więc policjanci zeskoczyli ze skarpy do rzeki. W czasie gdy policjanci podążali za 65-latkiem, nietrzeźwy mężczyzna stracił grunt pod nogami i zaczął się topić. Policjanci rzucili się na wodę, płynąc w jego stronę. Mundurowi uratowali desperata i wyciągnęli go na brzeg rzeki. Tam wezwali pogotowie ratunkowe. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad 1,18 promila alkoholu w organizmie. Pogotowie zabrało go do szpitala.
(KSP / KWP w Poznaniu / mw)