Kradli transformatory w czterech powiatach
Policjanci ze Stalowej Woli zakończyli postępowanie w sprawie kradzieży transformatorów na terenie czterech powiatów oraz ograbienia cmentarzy w Pysznicy, Jastkowicach, Przędzelu i Racławicach. Czterech mężczyzn, którzy są podejrzani o te przestępstwa usłyszało siedemnaście zarzutów. Za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
Policjanci ze Stalowej Woli rozpracowali grupę zajmującą się kradzieżami transformatorów. Pierwsze sygnały dotyczące tego przestępczego procederu funkcjonariusze otrzymali początkiem stycznia br. Złodzieje co kilka, kilkanaście dni odcinali zasilanie transformatora, zrzucali go na ziemię, a następnie kradli miedziane elementy uzwojenia. Podejmowane przez policjantów bezpośrednio po zgłoszeniach czynności nie doprowadzały do zatrzymania złodziei.
Funkcjonariusze prowadzący sprawę wnikliwie sprawdzali każdy ślad i sygnał dotyczący tych przestępstw. Śledczy przesłuchiwali świadków oraz zbierali informacje i weryfikowali je. Ta żmudna i drobiazgowa praca przyniosła wymierne efekty. Analiza zgromadzonych materiałów pozwoliła na wytypowanie czterech mieszkańców powiatu stalowowolskiego, którzy mieli związek z tymi zdarzeniami.
Policjanci ustalili, że mężczyźni w wieku 22, 32, 35 i 40 lat działając w różnych konfiguracjach dokonali kilkunastu kradzieży transformatorów w powiecie stalowowolskim, tarnobrzeskim, biłgorajskim i kraśnickim. Mężczyźni kradli miedziane elementy uzwojenia i sprzedawali je w punktach skupu złomu, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczali na bieżące potrzeby.
Policjanci zgromadzili również materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie 40-latkowi i jego 32-letniemu wspólnikowi zarzutów ograbienia kilkudziesięciu grobów z mosiężnych krzyży i figur Chrystusa na cmentarzach w Pysznicy, Jastkowicach, Racławicach i Przędzelu. Do tych przestępstw doszło końcem marca br.
Trzech z zatrzymanych mężczyzn odpowie za swoje czyny w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Łączne straty spowodowane przestępczą działalnością zatrzymanych mężczyzn znacznie przekraczają 100 tysięcy złotych.
Teraz mężczyźni za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem, za co grozi im kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Rzeszowie / mw)