Z licznych oszustw uczynił sobie stałe źródło dochodu
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji z Kielc, którzy przyjęli pierwsze zgłoszenie ustalili, że wszystko zaczęło się w Toruniu i przysłali materiały zgodnie z właściwością miejsca popełnienia przestępstwa. Natomiast prowadzący to postępowanie śledczy z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście wytypowali 29-latka, który okazał się całym prowodyrem kolejno następujących po sobie oszustw. Działał z trzema innymi osobami i łącznie usłyszał 29 zarzutów przestępstw, z których uczynił sobie stałe źródło dochodu. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
Wczoraj (30.06.15) śledczy z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście skierowali do prokuratury materiały zakończonego postępowania, w którym w akt oskarżenia postawili cztery osoby.
Informacja o procederze, jakiego dopuścili się wówczas jeszcze nikomu nieznani sprawcy, dotarła do komisariatu we wrześniu ubiegłego roku. Zawiadomienie złożył pokrzywdzony spod kieleckich Bielin. Mężczyzna opowiedział funkcjonariuszom, jak na jednym z internetowych portali sprzedaży zakupił telefon komórkowy, który nigdy do niego nie dotarł. Komenda Miejska Policji z Kielc, która przyjęła to zgłoszenie ustaliła, że wszystko zaczęło się w Toruniu i przysłała materiały zgodnie z właściwością miejsca popełnienia czynu. Później zaczęły napływać kolejne zgłoszenia. Policjanci, rozmawiając miedzy sobą o prowadzonych sprawach, dochodzili do wniosku, że za wszystkim może stać ta sama grupa przestępców. Ponieważ, sposób działania sprawców we wszystkich przypadkach był bardzo podobny lub identyczny, zaczęli łączyć dochodzenia.
Ostatecznie wytypowali najpierw jednego sprawcę, który okazał się prowodyrem kolejno następujących po sobie oszustw. Prowadzący postępowanie ostatecznie udowodnili 29-latkowi popełnienie 29 czynów. Były wśród nich zarówno próby wyłudzeń, jak i dokonane przestępstwa. Do wszystkich doszło na przestrzeni od 19 maja do 1 listopada ubiegłego roku na terenie całej Polski. Najczęściej oszukiwał lub próbował oszukać instytucje finansowe składając fałszywe wnioski. Żeby być bardziej wiarygodnym wynajmował nawet mieszkanie, udając jego właściciela i potwierdzając, że jego przestępczy wspólnik ma stałe źródło dochodu i jest wiarygodnym pożyczkobiorcą. Dodatkowo, płacąc drobne kwoty, namawiał swoich wspólników do założenia konta bankowego na ich osobiste dane, a następnie, korzystając z udostępnionych przez nich informacji, używał ich jak własnych do wyłudzania pieniędzy. Oszukiwał również na portalach aukcyjnych, wystawiając do sprzedaży przedmioty, najczęściej telefony, które w rzeczywistości nigdy nie docierały do nabywców.
Z policyjnych ustaleń wynikało, że ma on wspólników, dlatego funkcjonariusze zbierali kolejne dowody, aby wytypować następne osoby uczestniczące w tym procederze. Doprowadziło to śledczych do 39-latka, który usłyszał 26 zarzutów. Kolejnym, uczestniczącym w tym nielegalnym procederze był 60-latek. Ten mężczyzna odpowie za 3 oszustwa. Kary nie uniknie również 28-letna konkubina głównego organizatora, która w jednym przypadku dopuściła się wyłudzenia.
29-latkowi z tej racji, że uczynił sobie z przestępczego procederu stałe źródło dochodu grozi do 12 lat więzienia. Łącznie wyłudził w ten sposób kilkanaście tysięcy złotych. Podejrzany przyznał się do popełnienia tych czynów i złożył wyjaśnienia. Jego wspólnicy, ustaleni przez śródmiejskich policjantów, muszą liczyć się z karą do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Bydgoszczy / mw)