Niemal 200 zarzutów dla kuriera
32-letni pracownik jednej z firm kurierskich usłyszał zarzuty za podpisywanie się na zwrotkach i nie doręczanie przesyłek adresatom. Listy, które wykazywał przed przełożonymi jako doręczone chował w swoim mieszkaniu za ... łóżko.
W komendzie powiatowej w Policach zakończyło się dochodzenie przeciwko 32-latkowi podejrzanemu m.in. o podrabianie podpisów. Mężczyzna ten zatrudniony był przez firmę kurierską na stanowisku doręczyciela. Z uwagi - jak wyjaśnił - na zbytnie obłożenie pracą, przesyłki, które powinien dostarczyć adresatom trafiały na przysłowiowy Berdyczów.
Żeby jednak dobrze wypaść w statystykach doręczeń, zwrotne potwierdzenia odbioru podpisywał imieniem i nazwiskiem adresata. Tak sfałszowane dokumenty jako autentyczne przedkładał następnie w firmie kurierskiej, poświadczając tym samym nieprawdę, że korespondencja została doręczona. Nie doręczone listy kurier chował w worku za swoim łóżkiem, z nadzieją, że znajdzie kiedyś czas, by je dostarczyć prawowitemu odbiorcy. Nie zdążył jednak gdyż sprawa wyszła na jaw.
W sprawie pokrzywdzonych jest prawie 200 osób, a fałszywemu doręczycielowi przedstawiono prawie 200 zarzutów, z których każdy stanowi zbieg trzech przestępstw.
32-latek został przesłuchany i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa ta pomimo zakończenia będzie miała swój dalszy ciąg. Wyjaśniane są bowiem kolejne jej wątki.
Źródło: KWP Szczecin