Odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej medyków
Policjanci z Bytomia zatrzymali 17-latka, który w trakcie transportu do szpitala, kopnął w karetce dwoje medyków. Będący po wpływem środków odurzających nastolatek, po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Wczoraj ok. 12.00 oficer dyżurny bytomskiej komendy policji został poproszony przez dyspozytora pogotowia ratunkowego o pomoc. W dzielnicy Łagiewniki, po ul. Cyryla i Metodego, miał się błąkać agresywnie zachowujący się nastolatek, prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających. Policjanci, którzy pierwsi przyjechali na miejsce, z uwagi na jego zachowanie, musieli obezwładnić młodego mężczyznę. Z założonymi kajdankami 17-latek ruszył do szpitala. W karetce załodze towarzyszył policjant. W trakcie drogi nastolatek zaczął wierzgać nogami, uderzając dwoje medyków. Po obezwładnieniu dotransportowano go do izby przyjęć. W szpitalu przejęto pacjenta, a policjant wrócił do służby. Około 17.00 do bytomskiej jednostki policji wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Okazało się, że w wyniku kopnięcia lekarz i pielęgniarka odnieśli obrażenia. Nastolatek opuścił jednak już szpital, więc jego poszukiwaniami zajęli się wywiadowcy. Po dwóch godzinach zatrzymali go na jednej z ulic Bytomia. Stan 17-latka wskazywał, że ponownie jest odurzony. Po wytrzeźwieniu usłyszy on zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych, za co grozi kara do 3 lat więzienia.