Bezpieczne wakacje nad Adriatykiem oczyma policjantów
Od 1 lipca br. sześciu polskich policjantów pełni służbę na chorwackim wybrzeżu. Na mocy protokołu podpisanego w tej sprawie przez Komendanta Głównego Policji do 1 września br. policjanci asystują chorwackim kolegom, ale przede wszystkim pomagają polskim turystom, których każdego roku nad Adriatyk przebywa kilkaset tysięcy.
Policja jako instytucja nowoczesna, szybko reagująca na zmiany zachodzące w otoczeniu, potencjalne zagrożenia, ale też przede wszystkim wychodząca naprzeciw oczekiwaniom społecznym, optymalnie dostosowuje formy swego działania do oczekiwań Polaków.
Jednym z priorytetów polskiej Policji jest rozwijanie współpracy międzynarodowej. Przykładem takiej współpracy są działania organizowane w sezonie wakacyjnym przez Biuro Prewencji i Ruchu Drogowego, przy udziale Biura Międzynarodowej Współpracy Policyjnej Komendy Głównej Policji, w ramach międzynarodowego projektu "Bezpieczny sezon turystyczny nad Adriatykiem".
Współpraca w tym zakresie została zapoczątkowana już w 2010 r. kiedy to po raz pierwszy dwójka polskich policjantów pełniła służbę patrolową przez okres miesiąca. Obecnie ta sukcesywnie rozwijana współpraca opiera się na mocy Protokołu pomiędzy Komendantem Głównym Policji Rzeczpospolitej Polskiej a Generalną Dyrekcją Policji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Chorwacji w sprawie zasad i warunków pełnienia służby przez polskich funkcjonariuszy Policji w Republice Chorwacji w sezonie turystycznym. W tym roku tę zaszczytną służbę pełni już sześciu policjantów z garnizonu lubelskiego, opolskiego, świętokrzyskiego, lubuskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
Doświadczenia lat minionych wskazywały, że polscy policjanci nie będą mieć okazji podejmowania zbyt wielu interwencji, albowiem Polacy na terenie Chorwacji są bardzo uprzejmi, zdyscyplinowani oraz przestrzegają zarówno miejscowych norm prawnych jak i kulturowo-obyczajowych, stąd też są grupą narodową bardzo mile przyjmowaną przez miejscową społeczność. A jest to grupa znacząca, bo licząca blisko 700 tys. turystów. Przypuszczenia te zdają się potwierdzać informacje przekazane przez polskich policjantów pełniących już blisko miesiąc służbę na terenie Chorwacji. Ich zadania, w odróżnieniu od typowych dla służby pełnionej w kraju, polegają przede wszystkim na udzielaniu pomocy polskim turystom oraz ułatwieniu komunikacji z chorwackimi policjantami.
Zdecydowana większość polskich turystów spędzających wakacje w Chorwacji wraca do Polski bez żadnego kontaktu z miejscową Policją ani też wspomnień o przykrych incydentach. Turyści z Polski, podobnie jak z innych krajów, bywają głównie uczestnikami kolizji drogowych lub sprawcami wykroczeń drogowych, zdecydowanie rzadziej ofiarami przestępstw przeciwko mieniu. Chorwacja jest krajem bezpiecznym, a do odnotowywanych najczęściej przez chorwacką Policję zdarzeń na szkodę turystów należą kradzieże rowerów, włamania do samochodów, kradzieże niezabezpieczonego mienia. Stąd też znaczącym zadaniem polskich policjantów jest zbieranie informacji o potencjalnych zagrożeniach oraz informowanie o nich naszych rodaków. Warto wspomnieć, że nad Adriatykiem wypoczywa również wiele zorganizowanych grup młodzieży stąd też, prócz docierania do turystów w największych ośrodkach wypoczynkowych czy kempingach, polscy policjanci organizują prelekcje z zakresu bezpieczeństwa skierowane właśnie do młodzieży.
W tym roku po raz pierwszy skierowano patrol do Puli, głównego miasta półwyspu Istria, leżącego w północnej części wybrzeża, gdzie służbę pełnią nadkom. Paweł Majcher oraz sierż. Michał Machulski. Sygnały o potrzebie rozszerzenia współpracy na ten region płynęły zarówno ze strony chorwackiej Policji, jak i ze strony Pana Janusza Tatery - Konsula Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Chorwacji, który z racji pełnionych obowiązków jest dobrze zorientowany w potrzebach i problemach polskich obywateli. Półwysep Istria w sezonie wakacyjnym przyciąga wielu turystów z całej Europy, wśród których Polacy należą do jednej z liczniejszych narodowości. Turystów przyciągają do tego rejonu Chorwacji przede wszystkim piękne krajobrazy bardzo urozmaiconej linii brzegowej z licznymi plażami i czystą wodą, ale także zabytki starożytne i średniowieczne, z rzymskim amfiteatrem w Puli na czele. W tym regionie zagrożenia najczęściej sprowadzają się do pożarów i drobnych kradzieży. Bezpośrednie przyczyny pożarów są różne, bywa to zarówno nieostrożność turystów podczas przyrządzania posiłku jak i umyślne podpalenie. Gaszeniem pożaru zajmują się strażacy zarówno z formacji zawodowej jak i ochotnicy zrzeszeni w organizacji podobnej do polskiej OSP. Bliskość morza ułatwiała akcje gaśnicze, w których używane są samoloty na bieżąco uzupełniające wodę bezpośrednio z morza. Stąd też potrzeba szczególnego zabezpieczania rejonu pożaru, w których to akcjach uczestniczyli również polscy policjanci.
Zupełnie inne odczucia mają sierż. szt. Kamil Sławiński i mł. asp. Jacek Grzegorczyk pełniący służbę w Biogradzie. Jak relacjonują samo miasteczko nie jest duże, liczy niecałe 6 tysięcy mieszkańców. Jednak w sezonie, kiedy otwiera swe podwoje dla turystów, zaczyna tętnić życiem jakiego pozazdrościć mogłaby niejedna metropolia. Na promenadzie, która w chorwackim języku nazywa się "riva" można usłyszeć języki słoweński, czeski, niemiecki, francuski, węgierski i oczywiście polski. Turyści, którzy po kąpieli słonecznej na publicznej, acz wyjątkowo zadbanej plaży Soline, mają ochotę odrobinę odpocząć i napić się czegoś orzeźwiającego, mogą to zrobić w jednej z licznych kafejek i barów. Centralnym miejscem miasta jest ogromna Marina Kornati, przy której cumuje blisko 2 tysiące łodzi. Oprócz małych motorówek i typowych łodzi turystycznych, można tu natknąć się na duże jachty urzekające swą urodą i każące niemal od razu rozmarzyć się o dalekomorskich podróżach. Polskie bandery także powiewają tu na wietrze. Co jeśli chcemy odpocząć od zgiełku biogradzkiego bulwaru? Nic prostszego. Z Mariny Kornati odpływa prom na pobliską wyspę Paśman, gdzie do brzegu w miasteczku Tkon przybijamy wraz z naszym chorwackim kolegą inspektorem Rade Mikulić'em. Wystarczy około 25 minut podróży promem, by znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości.
Mała miejscowość, która jest zupełnym przeciwieństwem Biogradu, również znajduje się w obszarze działania tutejszego Komisariatu Policji. Życie toczy się tutaj bardzo leniwie i beztrosko. Nie ma zbyt wielu turystów, na miejscowych uliczkach i plażach panuje sielski spokój. Na pytanie, co jeśli zachodzi konieczność interwencji Policji, czy w Tkonie jest może jakiś mały lokalny posterunek, nasz opiekun odparł, że posterunek nie jest potrzebny, bo od długiego czasu nic się nie stało. A gdy interwencja stróżów prawa będzie faktycznie potrzebna, to tak jak my, patrol przypłynie promem. Polacy na podległym nam terenie działania nie są bardzo liczną grupą turystyczną. Plasują się w środku stawki. Z tego co powiedział nam nasz chorwacki opiekun, Polacy są spokojni i bezproblemowi, a kiedy przychodzi do kontaktów z tutejszą policją posłuszni, pokorni i uprzejmi. Wkrótce mieliśmy okazję się o tym przekonać, gdy do rutynowej kontroli został zatrzymany samochód z Polski. Miła rodzina z Poznania dopiero przyjechała na zaplanowane wczasy na jednym z okolicznych kempingów. Zaskoczenie wywołał fakt, że w kontroli braliśmy udział my, polscy policjanci.
Jeszcze bardziej zaskoczeni byli pasażerowie jednego z jachtów, mieszkańcy Śląska, których napotkaliśmy w trakcie patrolu mariny. Nasze zapytanie o pozwolenie wejścia na pokład spotkało się z pytaniem "skąd chorwacki policjant tak dobrze mówi po polsku?" Kiedy jednak zorientowali się z kim rozmawiają, po napisach "POLICJA" na czapce i mundurach, zadali kolejne pytanie "a panowie na urlopie?", po chwili wszyscy śmialiśmy się z tej sytuacji. Wyjaśniliśmy, że oprócz nas są w Chorwacji jeszcze dwa polskie patrole, które w sytuacjach problemowych mają ułatwić kontakty z chorwackimi policjantami i służyć pomocą w razie jakichkolwiek kłopotów. W czasie rozmowy z polską załogą jachtu poinformowaliśmy o potencjalnych zagrożeniach jakie mogą się przytrafić polskim turystom. Załoga stwierdziła, że to miłe, że polska Policja dba o bezpieczeństwo swoich rodaków nad Adriatykiem.
Chorwacki policjant z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji w Biogradzie powiedział, że praktycznie marginalne problem w tej miejscowości stanowi, tak żywy w Polsce, problem zagrożenia przestępczością narkotykową. Wynika to zapewne z tego, że wypoczywają tu najczęściej rodziny z dziećmi, których ta sfera nie dotyczy i nie interesuje. Nie mniej jednak wydaje się, że wszędzie należy zachować czujność o czym świadczy odnotowany jeden z poważniejszych incydentów, gdzie polski turysta został zatrzymany w związku z uszkodzeniem mienia w jednym z lokali rozrywkowych, pomimo, że znajdował się on pod działaniem alkoholu wskazał, że prawdopodobnie użyto w stosunku do niego środków odurzających. Sąd dał wiarę złożonym przez niego wyjaśnieniom.
Na inne aspekty bezpieczeństwa na terenie Chorwacji wskazują asp. szt. Andrzej Głowiński oraz sierż. Aleksy Ptaszyński pełniący służbę w rejonie miasta Trogir, którzy wskazują, że polscy turyści nadmiernie korzystają z uroków wakacji jakim bez wątpienia jest możliwość jazdy na wypożyczonym skuterze, co często w wyniku brawury kończy się upadkiem. Do innych odnotowanych incydentów należały te, gdzie Polacy którzy mieli zakupione domy w Chorwacji nie mogli się porozumieć z sąsiadami i zostali doprowadzeni do sądu na rozprawę z zarzutem zakłócania porządku publicznego. Sąd jednak uwolnił od tych zarzutów uznając, że takie nieporozumienia trzeba rozwiązywać przez dialog między stronami a nie karanie.
Do ciekawostek należy zaliczyć fakt, że w Chorwacji młodzież może pracować na rzecz samorządu jako asystenci policjantów, pomagając w kierowaniu ruchem drogowym. Podobnie chorwackie przepisy niekiedy różnią się od polskich dość znacznie. Zazwyczaj budzi zdziwienie Polaków informacja o możliwości obniżenia do połowy kwoty mandatu w razie uiszczenia na miejscu lub możliwość ukarania za posiadanie narkotyków w formie mandatu karnego. Interesująca jest także zasada możliwości kierowania samochodem po spożyciu alkoholu do zawartości 0,5 mg/l, z tym że w przypadku spowodowania zdarzenia drogowego ponosi się odpowiedzialność również za kierowanie pod wpływem alkoholu.
Wiele interwencji zgłaszanych zarówno przez obywateli chorwackich, jak i polskich turystów dotyczyło jednego z licznych na chorwackim wybrzeżu hoteli, który boryka się z kłopotami wynikającymi z konfliktu dwóch współwłaścicieli. W wyniku sporu hotel stracił możliwość prowadzenia działalności. Rozwiązanie konfliktu leży oczywiście poza kompetencjami Policji, nie tylko polskiej ale i chorwackiej, zajmuje się tym miejscowy wymiar sprawiedliwości. Niemniej konsekwencje ponosi całkiem spore grono turystów, którzy zarezerwowali i opłacili pobyt w tym hotelu. Informacja o zamknięciu hotelu, może być powodem stresu. Niektórzy polscy turyści kontaktują się w takiej sytuacji z Ambasadą RP w Zagrzebiu lub bezpośrednio z policjantami w Puli, którzy pomagają nawiązać kontakt z agencją turystyczną odpowiedzialną za zaproponowanie innego miejsca pobytu. Mając na uwadze ten przykład, warto przed samym wyjazdem nawiązać kontakt z hotelem i upewnić się czy nie pojawiły się żadne problemy.
Zadania realizowane w ramach projektu "Bezpieczny sezon turystyczny nad Adriatykiem" nie świadczą tylko o rozwijaniu rzeczywistej współpracy międzynarodowej polskiej Policji, ale przede wszystkim są doskonałym przykładem współpracy międzyinstytucjonalnej, w tym przypadku z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jakże trafne w odniesieniu do tej inicjatywy jest motto polskiej dyplomacji: Polsce – służyć, Europę – tworzyć, Świat – rozumieć.
Z polskimi policjantami pełniącymi służbę w Chorwacji można również nawiązać kontakt telefoniczny pod numerami:
- Biograd nad morzem, tel.: (+385-99) 852-3406, (+48-604) 416-006
- Pula, tel.: (+385-95) 804-8907, (+48-512) 105-425
- Trogir, tel.: (+385-92) 339-5984, (+48-784) 614-840
Zadania realizowane przez policjantów uzupełniają się z zadaniami realizowanymi przez Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Zagrzebiu, stąd też bieżące informacje w zakresie możliwej do uzyskania pomocy znajdują się również na stronie internetowej ambasady ( http://www.zagrzeb.msz.gov.pl/pl/ ), z której przedstawicielami polscy policjanci pozostają w ścisłym kontakcie.
(BPiRD KGP / mw)
Czytaj również: Oficjalna inauguracja „Bezpiecznych wakacji nad Adriatykiem”►