Skrzywdził zwierzę, odpowie za to
Konińscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o znęcanie się nad swoim psem. Sprawca pobił zwierzę metalowym prętem, a następnie pozostawił je bez pomocy. Zrobił to, bo pies go zdenerwował - uciekł na sąsiednią posesję. Mężczyzna usłyszał już zarzut działania z szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny konińskiej Policji uzyskał od anonimowego rozmówcy informację, że jeden z mieszkańców gminy Ślesin pobił swojego psa i zwierzę najprawdopodobniej nie żyje. Pomimo, iż przekazane informacje były bardzo ogólne i jedynie wskazywały na miejscowość, w której miało dojść do zdarzenia, oficer dyżurny natychmiast przekazał je policjantom z miejscowego komisariatu.
Funkcjonariusze z Ślesina sprawdzili przekazane informacje i szybko odnaleźli posesję wskazanego w zgłoszeniu człowieka. Na jej terenie zauważyli psa z widocznymi śladami pobicia. Zwierzę żyło, ale nie było w stanie poruszać się o własnych siłach. Na miejsce wezwano przedstawiciela konińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Pracownik uznał stan czworonoga za za krytyczny. Zwierzę przetransportowano do lecznicy.
Pijany właściciel psa, u którego badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, został zatrzymany do wytrzeźwienia. Wczoraj 289 lipca 37-letni mieszkaniec gminy Ślesin usłyszał zarzuty działania ze szczególnym okrucieństwem. W świetle ustawy o ochronie zwierząt, za czyn, o który jest podejrzany, grozić mu może kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Poznaniu / dm)