Fałszywe zawiadomienie o bombie w komendzie
Dyżurny rozpoznał głos mężczyzny, który zawiadomił o podłożonej pod budynkiem policji bombie. Już po kilku minutach policjanci zatrzymali 31-latka. Za fałszywe zgłoszenie grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w środę 19 sierpnia br. wieczorem. Nieznany mężczyzna powiadomił telefonicznie dyżurnego jednostki policji o podłożonym ładunku wybuchowym w rejonie budynku komendy. Zawiadamiający nie chciał podać żadnych danych osobowych ani miejsca, z którego dzwoni.
Dyżurny wysłał patrole w rejon Komisariatu Policji w Skwierzynie oraz Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu, aby funkcjonariusze szczegółowo sprawdzili teren i zlokalizowali ładunek wybuchowy. Po dokładnym sprawdzeniu, okazało się, że żadnego ładunku nie ma, a zgłoszenie jest fałszywe. Dyżurny jeszcze kilkukrotnie odsłuchiwał nagranie telefoniczne, szukając poszlak, które mogłyby zidentyfikować zgłaszającego lub też miejsce, z którego dzwonił. Dyżurny zorientował się, z kim miał do czynienia. Po chwili rozpoznał głos mężczyzny, który poinformował go o bombie. Człowiek ten jest bardzo dobrze znany policjantom z międzyrzeckiej jednostki, za drobne wykroczenia oraz przestępstwa przeciwko mieniu.
Policjanci penetrowali teren miasta, szukając sprawcy fałszywego zgłoszenia. Już po kilku minutach zauważyli 31-latka w pobliżu jednego ze sklepów. Przemysław P. w momencie zatrzymania miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Za fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
(KWP Gorzów Wlkp. / mb)