Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

ARNI i RAMBO odnalazły ciało zaginionego

Data publikacji 05.12.2007

Kilka godzin potrzebowały ARNI i RAMBO - dwa specjalistycznie wyszkolone psy policyjne, by wskazać miejsce, w którym może znajdować się ciało 44-letniego mężczyzny, który 17 listopada wyszedł z domu i już do niego nie wrócił. Pod czujnym okiem przewodników z Komisariatu Wodnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu psy odnalazły zwłoki. 6–letni ARNI i 2,5-letni RAMBO to Nowofundlandy zwane też wodołazami.

Polska Policja dysponuje tylko kilkoma takimi psami. Mają one na swoim koncie m.in.sukces odniesiony w akcji SZKWAŁ na Mazurach gdzie Rambo pomógł uratować kilku żeglarzy i wskazał miejsce utonięcia jednego z nich.

44-letni mieszkaniec Lipienka w gminie Lisewo, w powiecie chełmińskim 17 listopada wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Mężczyzna ostatni raz widziany był w okolicach miejscowego sklepu i bagnistego rozlewiska wodnego. Tam skierowane zostały ekipy poszukiwawcze.

W akcji oprócz chełmińskich policjantów z psami i strażaków, pomagali również pracownicy Urzędu Gminy i mieszkańcy. Wstępne ustalenia wskazywały, że mężczyzna mógł utonąć, a jego ciało może znajdować się w wodzie porośniętej gęstą roślinnością lub w okolicznych bagnach. Gdy dwutygodniowe starania nie przynosiły rezultatu, wówczas z prośbą o wsparcie zwrócono się do poznańskiego zespołu.

We wtorek 4 grudnia dwa Nowofundlandy, przeszkolone do poszukiwania zapachów zwłok zarówno z wody, jak i na ziemi, przystąpiły do akcji i doprowadziły do miejsca, w którym znajdowały się zwłoki zaginionego. Z bagna wydobyto ciało mężczyzny.

6–letni ARNI i 2,5-letni RAMBO to Nowofundlandy zwane też wodołazami. Polska Policja dysponuje tylko kilkoma takimi psami, z czego aż cztery są właśnie w Poznaniu. Szkolenie specjalistyczne "czworonogów" trwa 6 miesięcy, jednak tak naprawdę zarówno pies, jak i jego przewodnik uczą się i szkolą przez cały okres służby.

Poznańska ekipa ma na swoim koncie sukces odniesiony w akcji SZKWAŁ na Mazurach. Rambo pomógł uratować kilku żeglarzy i wskazał miejsce utonięcia jednego z nich. Ciekawostką jest również fakt, że to właśnie Rambo został zakupiony przez Policję od hodowcy z Chełmna.

Powrót na górę strony