Kolejny konwój osób pozbawionych wolności
Pod eskortą polskich policjantów, na pokładach dwóch samolotów wojskowych CASA, powróciło do kraju 41 poszukiwanych, którzy za granicą ukrywali się przed organami ścigania. Drogą lotniczą od stycznia do sierpnia br. sprowadzono już do Polski z zagranicy 751 osób pozbawionych wolności.
Wydział Konwojowy Biura Prewencji i Ruchu Drogowego KGP ciągle organizuje konwoje osób zatrzymanych poza granicami kraju. Jedną z metod realizacji tego typu zadań są konwoje zbiorcze wykonywane samolotami wojskowymi. Pozwala to na jednoczesne przekonwojowanie większej liczby osób poszukiwanych przez polski wymiar sprawiedliwości oraz na obniżenie kosztów eskorty.
Wczoraj (27 sierpnia br.) zrealizowano kolejny taki konwój. Tym razem na pokładach 2 samolotów wojskowych typu CASA 295M przewieziono z terytorium Wielkiej Brytanii 41 osób pozbawionych wolności, które mają na koncie różne przestępstwa., m.in.: posiadanie i handel narkotykami, kradzieże, włamania, rozboje, bójki, pobicia czy oszustwa.
Powody ucieczki z kraju są zazwyczaj takie same. Osoby, które popełniły przestępstwa na terenie Polski, liczą na to, że za granicą będą bezpieczne - np. wtopią się w tłum w wielkich metropoliach lub znajdą schronienie w niewielkich miejscowościach, a polscy funkcjonariusze o nich zapomną. Nic bardziej mylnego. Śledztwa prowadzone są cały czas, często we współpracy z policjantami z innych krajów. Dzięki nim funkcjonariusze namierzają osoby podejrzane, ukrywające się setki kilometrów od naszych granic i zatrzymują je.
Od stycznia do 27 sierpnia 2015 roku Wydział Konwojowy Biura Prewencji i Ruchu Drogowego KGP zorganizował oraz uczestniczył w przekonwojowaniu drogą lotniczą z samego tylko terytorium Wielkiej Brytanii 397 osób pozbawionych wolności, które przetransportowano w 20 konwojach zbiorczych.
Natomiast w pozostałych 254 zagranicznych konwojach policjanci w okresie od stycznia do 25 sierpnia br. przekonwojowali 354 osoby.
Realizacja konwojów przez policjantów z Komendy Głównej Policji nie byłaby możliwa bez pomocy Sił Powietrznych, jak również wsparcia funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej Policji.
(mw, fot: Andrzej Mitura)