Włamywacz ukrył się za szafą, pod kocem
Patrolowcy z Pragi Południe zatrzymali 52-letniego Andrzeja G. Mężczyzna włamał się do 7 piwnic w jednym z bloków na Saskiej Kępie. Przed przybyłymi błyskawicznie policjantami ukrył się za szafą przykrywając kocem. Wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Było już po północy, kiedy patrolowcy otrzymali zgłoszenie na Saską Kępę. Zostali wezwani w związku z informacją jednego z mieszkańców, który usłyszał, że ktoś plądruje piwnice w bloku. Na miejscu funkcjonariusze ujawnili włamania do siedmiu pomieszczeń piwnicznych. Drzwi piwnic były otwarte, kłódki wyrwane, a wnętrza pomieszczeń splądrowane.
Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania włamywacza. Wstępna lustracja pomieszczeń wskazywała, że w piwnicach nikogo już nie ma. Jednak funkcjonariusze postanowili dokładnie sprawdzić wszystkie pomieszczenia. Wysiłek się opłacił. Chwilę później znaleźli za szafą mężczyznę przykrytego kocem.
Okazało się, że 52-letni Andrzej G. to włamywacz, który nie zdążył uciec, więc schował się licząc, że nikt go nie zauważy. Jak widać bardzo się pomylił. Po przewiezieniu zatrzymanego do komendy, mundurowi zbadali stan jego trzeźwości. Andrzeja G. z ponad 2 promilami alkoholu we krwi trafił do izby wytrzeźwień. Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady.
Dzisiaj dochodzeniowcy ustalają wszystkich pokrzywdzonych oraz wartość poniesionych przez nich strat. Andrzej G. usłyszy zarzuty kradzieży z włamaniem. Za popełnienie tego przestępstwa grozi do 10 lat pozbawienia wolności.