„Śledź” wpadł w studiu tatuażu
Stołeczni policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw zatrzymali Roberta S. pseudonim „Śledź”. 38-latek jest jednym z przywódców zorganizowanej grupy przestępczej, tzw. markowskiej. Mężczyzna, który wpadł w ręce funkcjonariuszy w studiu tatuażu teraz najbliższe miesiące spędzi w areszcie, gdzie będzie oczekiwał na dalsze decyzje w swojej sprawie.
Z informacji policjantów wynika, że w jednej ze spraw dotyczących usiłowania wymuszenia rozbójniczego, wołomiński sąd skazał Roberta S. na karę 3 lat pozbawienia wolności. 38-latek był już karany za podobne przestępstwo. Kilka miesięcy temu zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Dzięki ustaleniom policjantów ze stołecznego wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw, bardzo szybko wpadli oni na trop Roberta S., który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. 38-latek został zatrzymany w jednym z warszawskich studiów tatuażu. Wczoraj zgodnie z dyspozycją sądu został przewieziony przez funkcjonariuszy do aresztu.
Robert S. pseudonim „Śledź” jest jednym z przywódców zorganizowanej grupy przestępczej tzw. markowskiej.
KSP / ic