Zabił psa sąsiadki, bo drażniła go jego obecność
Kara do 2 lat pozbawienia wolności grozi 34-letnimu mieszkańcowi gminy Bartoszyce, który strzelił z wiatrówki do psa sąsiadki. Niestety pies nie przeżył. Powodem tak niechlubnego zachowania miała być frustracja spowodowana ciągłą obecnością obcych psów przy posesji mężczyzny.
Wczoraj (15.09.br.) rano mieszkanka Bartoszyc powiadomiła oficera dyżurnego tamtejszej jednostki Policji o tym, że ktoś zabił jej psa. Policjanci bardzo szybko ustalili, kto mógł śmiertelnie zranić zwierzę. Trop prowadził do sąsiada poszkodowanej kobiety. Z ustaleń policjantów wynika, że w poniedziałkowy wieczór do psa mężczyzny przyszedł pies sąsiadki. Nie był to jedyny zwierzak, który kręcił się przy tej posesji. Ciągła obecność czworonogów już od dłuższego czasu miała wyprowadzać mężczyznę z równowagi. Tego wieczoru sięgnął po wiatrówkę i oddał strzał w kierunku zwierzęcia. Wystraszony pies uciekł. Następnego dnia rano sąsiadka znalazła swojego pupila w parku.
Sebastian R. nie kwestionował swojej winy. Odpowie przed sądem za przestępstwo z Ustawy o ochronie zwierząt. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Olsztynie / mw)