Policjanci uratowali życie
Dwaj policjanci z Ursynowa uratowali życie 45-letniemu mężczyźnie. Profesjonalizm i szybkość działania sierż. sztab. Marcina Koperczaka i st. post. Cezarego Miszkurka pozwoliły uniknąć tragedii. Mężczyzna chciał skoczyć z 6 piętra jednego z budynków na ursynowskim osiedlu. Funkcjonariusze użyli fortelu, by powstrzymać mężczyznę.
Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego ursynowskiego komisariatu zostali wezwani na jedno z osiedli. Miało tam dojść do awantury pomiędzy małżonkami. W trakcie dojazdu na miejsce policjanci już wiedzieli, że 45-letni mężczyzna stoi w oknie klatki schodowej na 6 piętrze i prawdopodobnie spróbuje się targnąć na życie. Funkcjonariusze w ciągu kilku minut byli na miejscu.
Na widok mundurowych mężczyzna wybił szybę w oknie i krzyczał, by policjanci nie zbliżali się do niego, bo skoczy. st. post. Cezarego Miszkurka został na miejscu i powiadomił straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. W tym czasie, znający rozkład budynku sierż. sztab. Marcin Koperczak, wbiegł schodami na 6 piętro i zaczął obserwować zachowanie mężczyzny, który był pod wpływem alkoholu. Sierż. sztab. Koperczak stał w odległości kilku metrów od 45-latka. Ten, nie widząc policjanta, krzyczał do osób na dole, że będzie rozmawiał tylko z kobietą. Na miejsce został więc wezwany drugi patrol. Na górę wbiegła policjantka, która próbowała nawiązać rozmowę z 45-latkiem. Ten po 10 minutach stwierdził, że funkcjonariuszka ma się wycofać.
Sytuacja była bardzo poważna. W międzyczasie na miejsce wezwano policyjnych negocjatorów. Z uwagi na trudny teren straż pożarna nie miała możliwości rozłożenia poduszki powietrznej.
Sierż. sztab. Marcin Koperczak nie stracił jednak zimnej krwi. Dalej obserwował mężczyznę. Dał znać drugiemu policjantowi, by ten zagadywał mężczyznę z dołu. 45-latek usiadł w tym czasie na oknie z nogami zwieszonymi na zewnątrz. Sierż. sztab. Koperczak ostrożnie ruszył wzdłuż ściany przylegającej do okna i zdecydowanym ruchem chwycił mężczyznę i wciągnął do środka. Po chwili obezwładnił go, by ten nie zrobił sobie krzywdy. Mężczyzna był pobudzony i stawiał opór, ale przy pomocy innych policjantów został przeprowadzony do radiowozu i przewieziony do szpitala.
(KSP / mb)