Wpadka "specjalisty od włamań"
Data publikacji 07.12.2007
Gdy rzeszowscy policjanci pojawili się pod sklepem ujrzeli mężczyznę, który wychodził przez otwór po wybitej szybie. Trzymał on w rękach kawałek kiełbasy i karton soku, a funkcjonariuszom, którzy go zatrzymali oświadczył, że "specjalizuje się we włamaniach do sklepów". Mężczyzna to dobrze znany funkcjonariuszom recydywista. Teraz powróci za kratki.
Zatrzymany mieszkaniec Rzeszowa oświadczył policjantom, że specjalizuje się we włamaniach. Mężczyzna rzeczywiście ma bogatą kartotekę. Był wcześniej kilkakrotnie zatrzymywany przez policję w związku z podobnymi przestępstwami. W związku z tym przebywał w zakładzie karnym, który niedawno opuścił.
Włamywaczowi grozi powrót do więzienia. Teraz przebywa w policyjnym areszcie. Przed umieszczeniem go w nim zbadano jego trzeźwość. Okazało się, że ma 1,28 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.