Policjanci odnaleźli dwóch zaginionych grzybiarzy
Policjanci poszukiwali wczoraj dwóch mężczyzn, którzy wyszli do lasów na grzyby. Grzybiarzy w lesie zastał zmrok. Na szczęście obaj mężczyźni w wieku 70 i 76 lat zostali odnalezieni i przekazani rodzinom. Policjanci przypominają kilka zasad, o których należy pamiętać, aby grzybobranie nie skończyło się tragedią.
Wieczorem dyżurny policji w Ustrzykach Dolnych odebrał zgłoszenie o zaginięciu 76-letniego mieszkańca powiatu bieszczadzkiego. Mężczyzna około godz. 15 wyszedł na grzyby. Gdy członkom rodziny nie udało się znaleźć mężczyzny, powiadomili oni policję. Zaginionego odnaleziono około 5 km od domu.
O zaginięciu drugiego grzybiarza dyżurny policji w Sanoku został powiadomiony około godz. 21. 70-letni mieszkaniec Wisłoka Wielkiego, wraz z sąsiadem, udali się do lasu na grzyby około godz. 14. W lesie rozdzielili się. Gdy 70-letni mężczyzna nie wrócił do domu do godz. 18, rodzina i sąsiedzi rozpoczęli jego poszukiwania. Mężczyznę około godz. 7 rano odnaleźli ratownicy GOPR-u.
Pamiętajmy o tym, iż w lesie łatwo się zgubić. Aby tego typu wyprawy były bezpieczne, policja przypomina o kilku podstawowych zasadach:
- Nie wybierajmy się na grzyby zbyt późno, gdyż zmrok może spowodować utratę orientacji w terenie.
- Nie należy chodzić do lasu w pojedynkę, najlepiej zabrać ze sobą kogoś, kto zna teren.
- Należy ocenić realnie swoje możliwości i czas, jaki mamy zamiar spędzić w lesie.
- Pamiętajmy, że jeśli nie znamy terenu, nie oddalajmy się zbyt daleko od miejsca, z którego wyruszyliśmy.
- Bardzo ważne, aby zabrać ze sobą telefon komórkowy z naładowaną baterią i w przypadku zgubienia się natychmiast zgłosić ten fakt policji.
- Dokładnie określmy rodzinie do jakiego lasu się wybieramy, i w którym kierunku będziemy zmierzać.
Przestrzeganie tych kilku ważnych zasad w dużym stopniu przyczyni się do zapewnienia bezpieczeństwa oraz zmniejszy ryzyko zagubienia się w kompleksie leśnym.
(KWP Rzeszów / mb)