Zatrzymani za handel ludźmi
Oferowali ciekawe zatrudnienie i atrakcyjne zarobki. W rzeczywistości podstępnie werbowali młode kobiety z Polski i krajów Europy Wschodniej. Dziewczyny zamiast do legalnej pracy trafiały do agencji towarzyskich. Tam, pozbawione dowodów osobistych i paszportów, bite i poniżane, zmuszane były do prostytucji. Czterej kolejni członkowie gangu zajmującego się handlem ludźmi wpadło w ręce funkcjonariuszy z białostockiego Centralnego Biura Śledczego.
Pierwsi członkowie tej zorganizowanej grupy przestępczej zostali zatrzymani w marcu tego roku. Wtedy w ręce policjantów z białostockiego zarządu Centralnego Biura Śledczego wpadło kilku mieszkańców Gniezna, w tym 33-letni szef, utytułowany mistrz sztuk walki. Jak ustalili prowadzący sprawę funkcjonariusze, przestępcy werbowali młode, atrakcyjne kobiety pochodzące zarówno z Polski jak i krajów Europy Wschodniej. Oferowali im atrakcyjną pracę za godziwe wynagrodzenie. „Opiekunowie” zabierali im dokumenty, a dziewczyny zamiast do lokali gastronomicznych, czy biur trafiały do agencji towarzyskich. Wszystko wskazuje na to, że kobiety były bite i poniżane.
Gang działał przynajmniej od kilku lat. Pod koniec tygodnia w Gnieźnie zatrzymanych zostało kolejnych czterech jego członków. Mężczyźni w wieku od 30 do 41 lat podejrzewani są o udział w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się handlem ludźmi i sutenerstwem. Zarzuca się im również posiadanie oraz handel narkotykami. Dotychczas zatrzymano w tej sprawie 11 osób. Policjanci z białostockiego CBŚ nie wykluczają dalszych zatrzymań.