Fałszywy alarm bombowy
Drawscy policjanci zatrzymali sprawce alarmu bombowego. 17-latek groził wybuchem jeśli nie otrzyma 20 tysięcy złotych. Natomiast 18–letni mieszkaniec gminy Bodzentyn przez najbliższe 8 miesięcy będzie pracował społecznie. Młodzieniec wczoraj zadzwonił na numer alarmowy i powiedział, że w Liceum Ogólnokształcącym w Bodzentynie jest podłożona bomba. Tak zakończyło się fałszywe informowanie służb ratowniczych o nie prawdziwym zdarzeniu.
Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, że jeżeli w ciągu 20 minut nie dostanie 20 tys. zł wysadzi w powietrze budynek w pobliskiej miejscowości. Zażądał aby okup umieścić w koszu na śmieci niedaleko placówki oświatowo-wychowawczej.
Policjanci niezwłocznie sprawdzili wszystkie pomieszczenia budynku w okolicy, którego miał być złożony okup. Kiedy wykluczyli potencjalne zagrożenie zajęli się ustalaniem sprawcy tego bombowego zamieszania.
W ręce mundurowych szybko trafił 17-latek, który jak się okazało z pożyczonego od kolegi telefonu wykonał to alarmujące połączenie. Nieletni został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu.
17-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu jednak nie potrafił wyjaśnić dlaczego tak postąpił. Za to przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.
…
Wczoraj przed godz. 12 policjanci z Komisariatu Policji w Bodzentynie zostali poinformowali, żż kilka minut wcześniej na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna i powiedział, że w Liceum Ogólnokształcącym w Bodzentynie jest podłożona bomba. Na miejsce zostali skierowani policjanci, by to sprawdzić. Mundurowi chwilę później ustalili właścicielkę telefonu, z którego zadzwonił młodzieniec.
Okazało się, że na jednej z lekcji, 18-letni uczeń wziął telefon swojej dwa lata młodszej koleżanki, po czym zadzwonił na numer alarmowy i dla żartu poinformował o nieprawdziwym zdarzeniu.
Nastolatek został zatrzymany, policjanci sprawdzili czy w budynku szkoły na pewno nie został podłożony materiał wybuchowy. Po wykonaniu niezbędnych czynności, mieszaniec gminy Bodzentyn usłyszał zarzut, do którego się przyznał.
Za czyn którego się dopuścił 18-latek przez najbliższe 8 miesięcy będzie pracował społeczne. Dzięki szybko podjętym działaniom funkcjonariuszy na miejsce nie zostały skierowane inne służby ratownicze.
Informujemy! W takich przypadkach koszty akcji pokrywa sprawca fałszywego alarmu. Mogą one sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.
KWP w Szczecinie, Kielcach / ig