Skradziony w Niemczech mercedes odzyskany, złodziej zatrzymany
Wartego blisko 114 tys. złotych dostawczego mercedesa z zawartością maszyn i narzędzi o wartości 64 tys. złotych odzyskali funkcjonariusze komisariatu Warszawa Bemowo. Policjanci słysząc informacje o skradzionym w Niemczech samochodzie jadącym trasą S8 w kierunku Marek podjęli za nim pościg. Kierujący dostawczym samochodem, próbę ucieczki zakończył na betonowym ogrodzeniu cmentarza w okolicy Ząbek. Tam porzucił pojazd i usiłował schować się w pobliskich zaroślach. Odnaleziony przez policjantów Oddziału Prewencji Policji z Warszawy 21-letni obywatel Ukrainy, najpierw trafił do szpitala, po czym usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem mercedesa sprintera.
2 listopada br., kilka minut po 13:00 funkcjonariusze z komisariatu Warszawa Bemowo drogą radiową otrzymali informację o skradzionym na terenie Niemiec dostawczym mercedesie, który miał przemieszczać się trasą S8 w kierunku Marek. Gdy tylko dostrzegli pojazd będący w ich zainteresowaniu, podjęli czynności zmierzające do jego zatrzymania. Mimo wyraźnych poleceń przekazywanych kierującemu mercedesem do zatrzymania, ten nie zagregował, próbując uciekać. Na wysokości ulicy Radzymińskiej omal nie potrącił policjanta drogówki, który również usiłował zatrzymać sprintera do kontroli.
Brawurową jazdę i próbę ucieczki, kierowca dostawczego samochodu zakończył po kilku minutach na betowym ogrodzeniu cmentarza w okolicach Ząbek. Tam też porzucił pojazd i pobiegł w pobliskie zarośla. Już po chwili 21-letni obywatel Ukrainy był w rękach policjantów Oddziału Prewencji Policji, którzy odnaleźli go schowanego w pobliżu linii kolejowej. Z uwagi na obrażenia ciała jakich doznał podczas ucieczki, została mu udzielona pomoc szpitalna.
Mężczyzna już został przesłuchany przez policjantów wydziału dochodzeniowo-śledczego wołomińskiej Komendy i usłyszał zarzut kradzieży na terenie Niemiec samochodu o wartości blisko 114 tys. złotych wraz z zawartością maszyn i narzędzi o wartości 64 tys. złotych. 21-latek skorzystał też z przysługującego mu na terenie Polski prawa i dobrowolnie poddał się karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.
(KSP / mw)