Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Międzynarodowa szajka złodziei samochodowych rozbita

Data publikacji 03.03.2006

Belgia, Holandia, Niemcy, Szwecja, Norwegia - to tylko niektóre kraje, w których grupa pięciu Polaków dokonywała kradzieży luksusowych samochodów. Rozbicie tej zorganizowanej szajki możliwe było dzięki żmudnej pracy operacyjnej kryminalnych z Legionowa. Sprawcy wpadli podczas zasadzki zorganizowanej wspólnie z policjantami z Wydziału Realizacyjnego KSP na moście na Wiśle w Kazuniu Nowym.

Na ślad grupy, będącej odłamem grupy nowodworskiej, policjanci z Legionowa wpadli 3 miesiące wcześniej. Z policyjnych ustaleń wynikało, że sprawcy na swoim koncie oprócz kradzieży samochodów mają jeszcze kradzieże motorów i silników do łodzi. Swój proceder uprawiali w zachodniej i północnej Europie, m.in.: Belgii, Holandii, Niemczech, Szwecji i Norwegii. Ich łupem padały głównie Volkswageny i Audi.

Kryminalni z Legionowa bardzo dokładnie rozpracowywali grupę złodziei samochodowych. Przy sprawie pracowało bardzo wąskie grono kryminalnych specjalistów. Sprawdzali każdy wątek, każdy ślad. Gdy dotarła do nich informacja, że podejrzewani przez nich mężczyźni wyjeżdżają na kilka dni do Holandii, byli już pewni, że prawdopodobnie jadą po kolejny samochód. Nie wiedzieli tylko, jakie auto tym razem będą chcieli sprowadzić do Polski i dokładnie, kiedy. Nawiązali ścisłą współpracę z funkcjonariuszami Straży Granicznej. Uszczelniono granicę. Funkcjonariusze czekali tylko na sygnał, kiedy sprawcy będą próbowali ją przekroczyć.


Punktualnie o 21.00 otrzymali informację od Straży Granicznej w Słubicach, że granicę przejechało właśnie pięciu mężczyzn, będących w zainteresowaniu legionowskich policjantów. Poruszali się Mercedesem Vito i VW T5 na nowodworskich tablicach rejestracyjnych. Wszystko wskazywało na to, że właśnie ten drugi pojazd skradli w kilka godzin wcześniej w zachodniej Europie. Od tego momentu mężczyzn obserwowano.

Następnego dnia tuż przed 9.00 samochody ruszyły w stronę Warszawy. Funkcjonariusze podejrzewali, że kradzione auto złodzieje będą chcieli doprowadzić do Nowego Dworu Mazowieckiego. Mijały kolejne godziny. Samochody, którymi poruszali się sprawcy, były coraz bliżej miejsca przeznaczenia. Przygotowano, więc zasadzkę na moście na Wiśle w Kazuniu Nowym. O wsparcie zwrócono się do policjantów z sekcji bojowej Wydziału Realizacyjnej stołecznej Policji.

Około godz. 18.00 na most wjechały dwa auta: Mercedes Vito z trzema mężczyznami, a za nim VW T 5 z dwoma mężczyznami. Teraz sytuacja rozgrywała się już błyskawicznie. Aby uniemożliwić ucieczkę złodziejom, policjanci użyli granatów hukowych. Mężczyźni z kradzionego VW próbowali jeszcze uciekać, ale na nic zdały się ich wysiłki. Cała piątka mieszkańców Nowego Dworu została zatrzymana. Są wśród nich: Paweł R. (l. 33), Tomasz K. (l. 31), Mieczysław O. (l. 37), Adam K. (l. 30), i Mirosław S. (l. 34). Z wyjątkiem tego ostatniego, wszyscy są doskonale znani Policji, notowani za kradzieże i włamania do samochodów oraz paserstwo. Podczas przeszukań pięciu mieszkań i dwóch garaży należących do członków zorganizowanej grupy przestępczej policjanci znaleźli: 2 quady, radia samochodowe, dvd oraz sprzęt elektroniczny, prawdopodobnie skradziony na terenie Europy. Zabezpieczono także dwa pojazdy, którymi poruszali się sprawcy, a w nich: łamaki i laptop służący do rozkodowania kradzionych aut. Jak wstępnie ustalono, VW T5 został skradziony przez nich poprzedniego dnia w Belgii. Sprowadzony do Polski miał być tutaj sprzedany i na podstawie sfałszowanych dokumentów zalegalizowany.

Zatrzymanych przewieziono natychmiast do komendy powiatowej w Nowym Dworze Mazowieckim. Tam właśnie będą musieli odpowiedzieć policjantom, jak długo zajmowali się tego rodzaju przestępczością, czy mieli wspólników i do kogo trafiły skradzione przez nich auta. Jeszcze dziś mężczyznom zostaną prawdopodobnie przedstawione zarzuty, a jutro sąd podejmie decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu.

Powrót na górę strony