Krzeszowiccy policjanci ustalili sprawcę alarmu bombowego
Krzeszowiccy policjanci ustalili i zatrzymali 17-latka podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w jednej ze szkół. Po zaalarmowaniu placówki zarządzono jej ewakuację i sprawdzono obiekt nie znajdując żadnego podejrzanego ładunku. Niepełnoletni chłopak, jak się okazało, wywołując alarm miał nadzieję, że dyrekcja szkoły odwoła w tym dniu zajęcia. Jego sprawę rozpatrzy sąd dla nieletnich.
26 listopada br. do jednej ze szkół w Krzeszowicach zatelefonowała osoba i poinformowała, że w budynku podłożony jest materiał wybuchowy. Przeprowadzono ewakuację uczniów i personelu ze szkoły, a następnie policjanci dokonali jej przeszukania, by stwierdzić, czy rzeczywiście znajduje się tam bomba. Niczego niebezpiecznego nie znaleziono i uczniowie po mniej więcej dwóch godzinach powrócili do sal lekcyjnych. Równocześnie podjęto działania w celu zatrzymania sprawcy fałszywego zawiadomienia.
Należy przypomnieć, że od 2012 roku istnieje przepis art. 224 a kodeksu karnego, który surowo sankcjonuje takie przypadki, a przestępcy grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Karze takiej podlega między innymi ten kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje zawiadamia o nim i stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia i, jak w tym przypadku, wywołuje działanie administracji szkoły oraz policjantów.
Funkcjonariuszy szybko ustalili osobę podejrzaną o wywołanie fałszywego alarmu. Okazał się nim niespełna 17 -letni uczeń tej szkoły. Został przesłuchany i przyznał się do zaalarmowania szkoły o ładunku. Zrobił tak ponieważ miał nadzieję, że dyrekcja szkoły odwoła w tym dniu lekcje. Sprawę niepełnoletniego rozpatrzy sąd dla nieletnich.
(KWP w Krakowie / mw)