W przypadku prośby o szybką finansową pomoc - zawsze postępujmy ostrożnie
Białostoccy kryminalni zatrzymali kolejna osobę związaną z oszustwami metodą na tzw. wnuczka/policjanta/wypadek drogowy. Tym razem w ręce mundurowych wpadła partnerka jednego z „przywódców”, specjalizujących się w tego typu przestępstwach. 39-latka usłyszała dwa zarzuty: prania brudnych pieniędzy i paserstwa. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
W minioną niedzielę funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali kolejną osobę do oszustw metodą na tzw. wnuczka/policjanta/wypadek drogowy. Tym razem w ręce mundurowych wpadła partnerka jednego z „przywódców” specjalizujących się w tego typu przestępstwach. Było to już kolejne zatrzymanie w tej sprawie. Do tej pory wpadło już kilkanaście osób, w tym „przywódca” całej grupy. 35-latek został zatrzymany pod koniec czerwca. W sumie usłyszał 18 zarzutów prób i oszustw.
39-letnia partnerka mężczyzny przyjęła od niego minimum 450 tysięcy złotych pochodzących z oszustw, dokonanych przez szajkę na terenie całego kraju, w tym na terenie Białegostoku. Kobieta rozdysponowywała te pieniądze, przeznaczając je na życie oraz zakup nieruchomości. Prócz gotówki 39-latka przyjmowała również biżuterię, którą ofiary przekazywały oszustom. Kobieta usłyszała już dwa zarzuty: prania brudnych pieniędzy oraz paserstwa. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
(KWP w Białymstoku / ms)