Młodzi złodzieje w rękach wywiadowców
W ręce wywiadowców z Lublina wpadło dwóch 17-latków, którzy okradli starszą kobietę. Złodzieje wyrwali jej z ręki torebkę z dokumentami i pieniędzmi. Na szczęście ich poczynania obserwowali policjanci, którzy natychmiast ich zatrzymali. Skradziona torba wróciła już do właścicielki, a młodzi przestępcy do policyjnego aresztu. Jak się okazało, jeden z nich uciekł z zakładu poprawczego i był poszukiwany przez funkcjonariuszy z Suwałk. Teraz obaj poniosą odpowiedzialność.
Dwóch mężczyzn idących za starszą kobietą ulicą Wodopojną policjanci z Lublina zauważyli tuż przed północą. Młodzi ludzie nerwowo rozglądali się wokół, wymieniali porozumiewawcze spojrzenia. Wywiadowcy podejrzewali, że będą chcieli zaatakować kobietę dlatego uważnie przyglądali się ich poczynaniom. Kiedy obserwowani mężczyźni ją wyprzedzali, jeden z nich wyrwał starszej pani z ręki torebkę. Wtedy obydwaj rzucili się do ucieczki. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli za nimi. Jeden ze sprawców – 17-letni mieszkaniec Suwałk, wpadł po kilkunastu metrach. Drugi ze złodziei porzucił w bramie skradzioną torbę i uciekał w kierunku ulicy Cyruliczej. Został zatrzymany po kilku minutach, kiedy próbował schować się w jednej z kamienic. Okazał się nim dobrze znany lubelskim policjantom 17-letni Grzegorz K.
Pokrzywdzona kobieta odzyskała torbę z dokumentami i pieniędzmi. Sprawcy trafili do policyjnego aresztu. Teraz obaj odpowiedzą za kradzież, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto okazało się, że jeden z zatrzymanych uciekł z zakładu poprawczego. W najbliższym czasie zostanie przekazany policjantom z Suwałk.