Policyjni wywiadowcy uratowali życie
Zawierciańscy policjanci, udzielając pomocy przedmedycznej, uratowali życie 34-latkowi. Według wstępnych informacji mężczyzna wpadł pod koła pociągu i stracił rękę. Będąc w szoku pourazowym, przeszedł kilkaset metrów. Zauważyli go przechodnie i wezwali pomoc.
Dyżurny zawierciańskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w okolicy ul. Pułaskiego znajduje się zakrwawiony mężczyzna bez ręki. We wskazane miejsce natychmiast skierował najbliższy patrol prewencji.
Policjanci zlokalizowali rannego i do czasu przyjazdu karetki, udzielali mu pierwszej pomocy. Założyli mdlejącemu mężczyźnie opaskę uciskową, tamującą upływ krwi. Po przyjeździe pogotowia wywiadowcy, po śladach krwi, dotarli do oddalonego o ponad 600 metrów torowiska, gdzie znaleźli odciętą rękę. W pobliżu leżały porozrzucane metalowe elementy, pochodzące najprawdopodobniej z transportu kolejowego, który godzinę wcześniej przejeżdżał tym szlakiem.
W tym miejscu często dochodziło w przeszłości do kradzieży złomu, transportowanego do pobliskiej huty. Sprawcy zrzucali go z jadących wagonów.
Ranny mężczyzna aktualnie przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Teraz śledczy ustalają wszelkie okoliczności zdarzenia oraz z jakiego powodu znalazł się tam 34-letni zawiercianin.
Przestrzegamy przed wchodzeniem na torowiska. Przebywanie osób nieuprawnionych na terenie kolejowym jest bardzo niebezpieczne i zabronione. Grozi utratą zdrowia, a nawet życia.
(KWP w Katowicach / ak)