Zatrzymani z narkotykami
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali w pościgu 34–letniego kierowcę volvo, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że podróżujący samochodem trzej mężczyźni przewozili łącznie ponad 1 kg amfetaminy oraz 5 gramów marihuany. Szacunkowa wartość zabezpieczonych narkotyków to około 50 tys. zł.
W minioną sobotę, 13.02.br., przed 21:00 hajnowscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku próbowali zatrzymać do kontroli drogowej volvo. Z wcześniejszych ustaleń mundurowych wynikało, że w samochodzie mogą być przewożone środki odurzające. Kierowca jednak zignorował dawane przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim. Kierujący autem kontynuował ucieczkę naruszając przy tym przepisy ruchu drogowego. W pewnym momencie, na łuku drogi auto zjechało na lewy pas ruchu, a następnie zatrzymało się w przydrożnym rowie. Jeden z pasażerów wysiadł z samochodu i zaczął uciekać, po krótkim pościgu, w odległości około 1 km od pojazdu, funkcjonariusze zatrzymali uciekiniera. W trakcie ucieczki mężczyzna porzucił plecak, w którym, jak się okazało, znajdowały się dwa zawiniątka z zawartością białego proszku. Wstępne badanie narkotesterem wskazało, że to amfetamina. Woreczki foliowe z białą substancją zostały ujawnione także przy innym mężczyźnie podróżującym pojazdem.
Łącznie zabezpieczono ponad 1041 gramów amfetaminy oraz 5 gramów suszu roślinnego konopi indyjskich. Okazało się, że wszyscy trzej mężczyźni: 34-latek oraz dwóch 23-latków są mieszkańcami powiatu hajnowskiego. Dwaj z nich trafili do policyjnego aresztu, natomiast trzeci z niewielkimi obrażeniami ciała na obserwację do szpitala. Obrażenia te powstały w momencie, gdy samochód, którym podróżowali wjechał do rowu. Wartość rynkowa zabezpieczonych środków odurzających to około 50 tys. zł. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Białymstoku / mw)