Policjanci uratowali tonącego
Policjanci z Elbląga uratowali dziś rano życie 49-letniemu mężczyźnie, który w Parku Dolinka wpadł do rzeki. Funkcjonariuszy wezwali świadkowie zdarzenia, którzy sami nie byli w stanie pomóc tonącemu. Mieszkaniec Elbląga trafił to szpitala. Był wychłodzony, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kilka minut przed godziną 9 policjanci z Elbląga zostali wezwani do Parku Dolinka. Ze zgłoszenia wynikało, że do wody wpadł tam jakiś mężczyzna. Na miejscu czekały kobiety, które widziały całe zajście. Z ich relacji wynikało, że mężczyzna szedł wzdłuż barierki, kiedy nagle stracił równowagę. Wtedy wpadł do wody. Miejsce to jest o tyle niebezpieczne, że rzeka spływa tam kaskadowo, a jej nurt jest bardzo silny. Koryto rzeki w tym miejscu miało około 3 metrów głębokości. Świadkowie nie byli w stanie pomóc tonącemu, dlatego od razu wezwali Policję.
Pokazali oni stróżom prawa, gdzie mężczyzna wpadł do wody. Jak się okazało, unosił się on na powierzchni i trzymał kurczowo grabi, które rzucili mu na ratunek świadkowie. Policjanci natychmiast podjęli akcję ratowniczą i wyciągnęli mężczyznę z zimnej wody. Był wychłodzony, na szczęście szybko znalazł schronienie w radiowozie. Do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego funkcjonariusze ogrzewali przemarzniętego 49-latka swoimi służbowymi kurtkami.
Mieszkaniec Elbląga trafił do szpitala. Zdaniem lekarzy jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.