Nie dała się oszukać
Czujność 66-letniej mieszkanki Chełma uchroniła ją od straty 20 tys. zł. Kobieta przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji, wzięła kredyt w banku. Tuż przed przekazaniem gotówki zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Pieniądze pozostały w banku, a o całym zdarzeniu powiadomiła dyżurnego chełmskiej komendy. Teraz policjanci wyjaśniają sprawę i apelują o czujność i rozwagę w tego typu sytuacjach.
Do zdarzenia doszło wczoraj (01.03.2016 r.) około 13:30. Na numer telefonu 66-letniej mieszkanki Chełma zadzwonił jakiś mężczyzna podając się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Podał swój numer legitymacji i poprosił o współpracę pod kątem rozpracowania grupy osób, które wyłudzają pieniądze z banku. Chciał, aby wzięła w swoim banku pożyczkę w wysokości 20 tys. zł i pieniądze te przekazała funkcjonariuszowi, który będzie czekał na zewnątrz. Cały czas pozostawał z nią w telefonicznym kontakcie.
Gdy kobieta podpisała już stosowne dokumenty i otrzymała do ręki gotówkę, zorientowała się, że coś jest nie w porządku. Mężczyzna próbował ją przekonać, że jest policjantem. W tym celu kobieta miała zadzwonić pod numer 112 i potwierdzić jego wersję.
Kiedy 66-latka zwróciła mu uwagę, że aby połączyć się z innym numerem musi sie wcześniej rozłączyć, oszust stwierdził, że Policja ma swoje sposoby. Dalsza rozmowa z tym mężczyzną przekonała ją o tym, że została oszukana. Pobrane pieniądze oddała z powrotem, a o zdarzeniu tym powiadomiła dyżurnego chełmskiej komendy.
Teraz funkcjonariusze poszukują sprawcy i apelują o czujność i rozwagę w przypadku tego typu telefonów.
(KWP w Lublinie / ak)
KWP Wrocław: Uważajmy na oszustów - nie dawajmy pieniędzy osobom, których nie znamy ►