Policjanci zdążyli w ostatniej chwili
Policjanci z Wydziału Ochrony Placówek Dyplomatycznych KSP sierż. Dariusz Kasperski i sierż. sztab. Mariusz Lasota wyprowadzili dwóch mężczyzn śpiących w przybudówce palącego się, drewnianego budynku. Dzięki ich natychmiastowej reakcji nikt nie został poszkodowany.
Dwaj policjanci ze stołecznego wydziału ochrony placówek dyplomatycznych sierż. Dariusz Kasperski i sierż. sztab. Mariusz Lasota przed godziną 5.00 rano zostali poinformowani o pożarze budynku przy ul. Jazdów. Mężczyzna, który przekazał im tę informację, zaznaczył, że w przybudówce bezpośrednio przylegającej do budynku, może ktoś przebywać.
Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres. Okazało się, że pali się elewacja drewnianego budynku. Nie czekając na wsparcie straży pożarnej, mundurowi zaczęli sprawdzać pomieszczenia. W jednym z nich zastali dwóch śpiących mężczyzn. Od razu wyprowadzili ich przed lokal, a następnie przy pomocy koca gaśniczego sami zaczęli gasić szybko rozprzestrzeniający się ogień.
Przybyli na miejsce strażacy dokończyli gaszenie pożaru. Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
(KSP / ak)