Policjanci zatrzymali kłusowników
Szybka reakcja łowczych pomogła policjantom w ustaleniu i zatrzymaniu kłusownika. Myśliwi zauważyli ślady kłusowania i wezwali funkcjonariuszy. Plamy krwi i ślady opon pozostawione na ziemi doprowadziły do zabudowań. W stodole, funkcjonariusze znaleźli dwie tusze dzika. 62-letni właściciel posesji został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Podobną sprawę rozwiązali policjanci w gminie Kamieńsk - zatrzymany został 54-latek, także podejrzany o kłusownictwo
W piątek (04.03.2016 r.) po południu, dyżurny jarosławskiej jednostki odebrał zgłoszenie od łowczych jednego z kół łowieckich, że na terenie gminy Wiązownica doszło najprawdopodobniej do skłusowania zwierzyny leśnej. Myśliwi wskazali policjantom świeże ślady krwi pochodzące z ustrzelonej zwierzyny. Na ziemi odciśnięte były też ślady pojazdu i przyczepki, na którą kłusownik najprawdopodobniej załadował martwe zwierzę. Świeże ślady opon pojazdu zaprowadziły policjantów i łowczych do jednej z posesji na terenie gminy Wiązownica.
Podczas przeszukania stodoły, policjanci dostrzegli świeże ślady krwi na posadzce oraz racice zwierzęcia. W budynku dostrzegli dodatkowe pomieszczenie, drzwi były zamknięte na klucz. Policjanci znaleźli w nim dwie oskórowane tusze dzika. Łowczy wraz z funkcjonariuszami odnaleźli ślady otworów przelotowych w tuszach.
Martwe zwierzęta policjanci przekazali na przechowanie łowczemu. W kolejnych pomieszczeniach, w komórce policjanci odnaleźli dwie wiatrówki. Nie nosiły one jednak śladów przerobienia na broń palną. Zostały zabezpieczone do dalszych badań.
Policjanci zatrzymali 62-letniego mieszkańca gminy Wiązownica. Mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 53 pkt. 6 ustawy prawo łowieckie. Sprawca odpowie za to, że nie będąc uprawnionym do polowania wszedł w posiadanie zwierzyny dzikiej leśnej tj. dwóch dzików. Za ten czynu grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.
----
8 marca 2016 roku do policyjnego aresztu trafił 54-letni mieszkaniec gminy Kamieńsk, który niedaleko swojego miejsca zamieszkania rozstawiał metalowe sidła tzw. wnyki, przeznaczone dla grubej zwierzyny łownej. Kilka dni wcześniej policjanci z Komisariatu w Kamieńsku otrzymali informację o porozkładanych wnykach. Zarówno funkcjonariusze, jak i członkowie tamtejszego koła łowieckiego prowadzili obserwację wytypowanych miejsc. Oczekiwania szybko przyniosły efekt.
(KWP w Rzeszowie / KWP w Łodzi / ak / ms)