Ukryła się w pawlaczu
Policjanci odnaleźli zaginioną 15-latkę w wynajmowanym mieszkaniu. Nie chcąc wracać do ośrodka socjoterapii ukryła się przed funkcjonariuszami w pawlaczu, a dodatkowo zmieniła wygląd.
Na początku lutego 2016 roku policjanci otrzymali zgłoszenie zaginięcia 15-latki, która najprawdopodobniej uciekła z Ośrodka Socjoterapii przy ulicy Spadkowej w Łodzi. Oprócz wielu innych czynności poszukiwawczych policjanci rozesłali także komunikaty do mediów.
10 marca 2016 r. funkcjonariusze otrzymali informację, że w mieszkaniu przy ulicy Florecistów w Łodzi może przebywać zaginiona nastolatka. Ustalenia wskazywały, że mogła zmienić wygląd farbując włosy na blond i obcinając je.
Podczas rozmów z lokatorami domu policjanci dowiedzieli się, że w wytypowanym mieszkaniu przebywają trzy osoby: dwóch chłopaków i dziewczyna. Oficjalnie mieli być studentami wynajmującymi lokum. Niestety nikt nie otwierał drzwi. Policjanci skontaktowali się z właścicielem, który przyjechał z kluczami i otworzył drzwi mieszkania.
Wewnątrz zastano dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat. Twierdzili, że spali i nie słyszeli pukania. Odpowiadając na pytania poszukiwaczy chcieli wprowadzić ich w błąd mówiąc, że dziewczyna wyszła z domu. Podczas dokładnego sprawdzania okazało się, że schowała się w pawlaczu w przedpokoju. Potwierdziła, że przebywała tam dobrowolnie i nikt jej nie przetrzymywał.
(KWP w Łodzi / ak)