Wpadli po kradzieży części samochodowych
Kilka kilometrów trwał pościg za sprawcami kradzieży części samochodowych, których oprócz mundurowych "ścigał" też właściciel skradzionych rzeczy. To on poinformował dyżurnego o kradzieży oraz o tym, że jedzie za sprawcami. Dzięki stałemu telefonicznemu kontaktowi mundurowi wiedzieli w jakim kierunku porusza się opisane auto.
W niedzielny wieczór około 21.00 dyżurny chełmińskiej komendy otrzymał telefoniczną informację od mieszkańca Kijewa Szlacheckiego, że przed chwilą z terenu jego posesji dwaj mężczyźni skradli części samochodowe. Widząc to zgłaszający wsiadł do auta i zaczął jechać za uciekającymi. Pokrzywdzony na bieżąco przekazywał dyżurnemu informacje o trasie ucieczki osobowego renault, który przekazywał je policjantom pełniącym w tym czasie służbę. Funkcjonariusze z ruch drogowego zauważyli osóbówkę w Stolnie. Pomimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania auto jechało dalej. Kierowca uciekający laguną kilkukrotnie wyprzedzał inne pojazdy na podwójnej linii ciągłej, zmuszając jadących z przeciwka do nagłego hamowania i zjeżdżania na pobocze. W Grubnie przejechał na czerwonym świetle i nadal nie reagował na sygnały. Do zatrzymania doszło na ulicy Łunawskiej, policjanci natychmiast obezwładnili mężczyzn i przewieźli ich do komendy.
Zarówno 33-letni kierowca renault, mieszkaniec Grudziądza, jak i 22-letni mieszkaniec powiatu świeckiego trafili do policyjnego aresztu. Skradzione przedmioty, między innymi felgi samochodowe oraz inne części od aut zostały odzyskane i zwrócone właścicielowi.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Ponadto 33-latek kierujący poprzedniego wieczoru laguną odpowie za wykroczenia w ruchu drogowym za co grozi mu kara aresztu albo grzywny.
KWP Bydgoszcz / dk