Z maczetą na policjantów
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 34-letniemu mężczyźnie, który wczoraj w nocy z metalową maczetą rzucił się na interweniujących policjantów i groził im pozbawieniem życia. Napastnik trafił do policyjnego aresztu, będzie odpowiadał za czynną napaść na funkcjonariuszy Policji.
Około godz. 1:30 wywiadowcy otrzymali informację o awanturze i pobiciu w kamienicy przy ul. Skibińskiej w Lublinie. Policjanci ustalili, że 34-letni Grzegorz B. wdarł się do mieszkania swoich sąsiadów i pobił mieszkającą tam kobietę oraz jej męża. Trzymając w ręku metalowy przedmiot groził im pozbawieniem życia. Kiedy mężczyzna zauważył przybyłych na miejsce policjantów, ruszył na nich z metalową maczetą. Jeden z funkcjonariuszy w celu obezwładnienia napastnika użył gazu. Mężczyzna wycofał się do swojego mieszkania i zza zamkniętych drzwi nadal groził policjantom.
Kiedy na miejsce dotarły policyjne posiłki mężczyzna był jeszcze bardziej agresywny. Co chwilę otwierał i zamykał drzwi grożąc policjantom pozbawieniem ich życia. Wykorzystując na moment otwarte drzwi policjanci szybko weszli do mieszkania napastnika i obezwładnili go. W czasie zatrzymania 34-latek był bardzo agresywny, użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego.
Od mężczyzny czuć było wyraźną woń alkoholu. Pobrali od niego krew do badań. Po przebadaniu przez lekarza został umieszczony w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.